Tofu
Trzeba przyznać, że unikałem tego sojowego twarożku jak ognia. Nie ufałem mu. Ale zmieniłem zdanie i teraz twierdzę, że tofu wcale nie jest „tfu, tfu”.
Trzeba przyznać, że unikałem tego sojowego twarożku jak ognia. Nie ufałem mu. Ale zmieniłem zdanie i teraz twierdzę, że tofu wcale nie jest „tfu, tfu”.
Tytuł może sugerować, że w tym felietonie będę wyprowadzał Żydów z niewoli i zajmę się fenomenem manny. Innym razem. Po prostu chcę zwinąć Egipcjanom ich fajną zupę.