Historia czekolady, podobnie jak wielu innych produktów spożywczych, zaczęła się dla Europejczyków razem z odkryciami geograficznymi. Pierwotnie czekolada podawana była jako napój przez Indian Ameryki Środkowej, a pierwszym mieszkańcem Starego Kontynentu, który mógł go spróbować, był Krzysztof Kolumb. Niestety nie zasmakował mu on zbytnio, gdyż był gorzki, ostry i podany na zimno. Mimo to wielki odkrywca przywiózł uprażone ziarna kakaowca ze sobą do Hiszpanii i tu zaczęła się zupełnie nowa historia czekoladowego napoju.
Z początku, gdy ziarna kakao trafiły do Europy, czekoladę pito na sposób mezoamerykański, to znaczy przygotowywano ją na wodzie na zimno i gorzko. Z biegiem czasu odjęto z mikstury wszystkie ostre przyprawy i zastąpiono je cukrem, dodano też cynamonu, a wodę zamieniono na mleko lub śmietankę. Ponadto zaczęto podawać ją na ciepło. To właśnie wtedy ten czekoladowy napój zaczął bardzo przypominać gorącą czekoladę, jaką znamy dzisiaj.
Powoli picie gorącej czekolady stało się modne. W Polsce moment ten przypada mniej więcej na początek XVIII wieku. Jest to czas wielkiego przełomu kulinarnego i obyczajowego, bo rozpoczyna się kultura picia ciepłych napojów. Bycie na bieżąco z kulinarnymi trendami było oczywiście dość kosztowne. Oprócz tego, że trzeba było kupić same ziarna kakaowca i umieć je obrobić tak, by powstała z nich tabliczka stuprocentowej czekolady, to także potrzebne były do tego specjalne naczynia – by taki napój przygotować i podać. Warto wspomnieć, że pełen porcelanowy serwis na sześć osób potrafił kosztować ówcześnie pięciokrotność rocznej pensji pomocy domowej! Mogli więc sobie na to pozwolić tylko nieliczni. Czekolada długo utrzymywała swój ekskluzywny status, zawiązane to było z jej wysoką ceną, która niewiele zmalała na przełomie całego wieku. Taki stan odpowiadał magnatom, szlachcicom i bogatemu mieszczaństwu, które mogło w kolejny sposób podkreślić swoją pozycję i poczuć się lepszym od biedniejszej części społeczeństwa.
Mimo to czekolada na stałe zagościła w życiu i jadłospisie Polaków. Była ważnym elementem życia społecznego i chętnie pito ją podczas spotkań towarzyskich, szczególnie w czasie karnawału. W związku z tym radosnym czasem można było śmiało pofolgować sobie z przyjemnościami, do których czekolada zdecydowanie należała – i tak jest też dzisiaj.
Czekoladowe ciastka z migdałami
Składniki: 250 g płatków migdałowych lub mielonych migdałów, 50 g gorzkiej czekolady, 1 białko jajka, 3–4 łyżki cukru.
Przygotowanie: jeżeli używamy płatków migdałów, najpierw należy je zmielić w blenderze, tak, by konsystencją przypominały mokry piasek, jeżeli używamy mielonych migdałów, ten krok nas nie dotyczy. Następnie do migdałów dodajemy białko i cukier, które mieszamy ze sobą. Czekoladę trzemy na tarce lub kroimy na drobno i rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Gdy czekolada w całości się rozpuści, dodajemy ją do migdałowo-cukrowej mieszanki. Mieszamy dokładnie do połączenia wszystkich składników. Teraz formujemy z masy wałek o średnicy ok. 4–5 cm i kroimy go bardzo ostrym nożem na plasterki grubości palca.
Krążki z ciasta układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego do 175 stopni Celsjusza piekarnika na 15–20 minut. Po tym czasie wyciągamy ciasteczka z piekarnika i pozwalamy im ostygnąć.
Ciastka można spokojnie przechowywać kilka dni w szczelnie zamkniętym pojemniku, ale zazwyczaj tyle nie wytrzymują, takie są pyszne!
Ola Kucharska, muzealniczka i rekonstruktorka historyczna
„Pielgrzym” [8 i 15 stycznia 2023 R. XXXIV Nr 1 (864)], str. 36
Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.
UWAGA!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!