Zapewne wielu z nas kojarzy scenę z komedii „Jak rozpętałem drugą wojnę światową”, rozgrywającą się w angielskim obozie, gdy na hasło „tea time” żołnierze porzucają swoje zajęcia i z blaszanymi kubkami ruszają po popołudniową porcję herbaty. Niezapomniany Franek Dolas, nawet strzelając im nad głowami, nie jest w stanie zakłócić tej chwili. Za to dowódca, słysząc strzały, prosi podkomendnego, aby ten, gdy już skończy swój kubek herbaty, poszedł i rozbroił niesfornego Polaka.
To tylko jeden z przykładów codziennych rytuałów celebrowanych bez względu na okoliczności. Ich znaczenie w naszym życiu jest ogromne i często niedoceniane.
Rytuały koją nerwy, pomagają regulować stres i radzić sobie ze smutkiem i lękiem. Na pozór błahe czynności, ale powtarzane codziennie, niezależnie od miejsca i sytuacji, w jakich się znajdujemy, dają poczucie kontroli. Chociaż nic nie jest w życiu tak pewne jak zmiana, ludzie dążą do stałości. (…)
Zofia Pomirska
Więcej przeczytasz w 8. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [14 i 21 kwietnia 2024 R. XXXV Nr 8 (897)], str. 4.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.