Wyglądem przypomina ciężarówkę, jednak jego zastosowanie jest inne – nowy samochód straży pożarnej to odpowiedź na rozwój elektromobilności w Polsce. Specjalistyczne pojazdy mają służyć do gaszenia pożarów samochodów elektrycznych. Auta napędzane energią elektryczną palą się w zupełnie inny sposób niż klasyczne „spalinówki”. Pożary elektryków są chemiczne. Wyposażenie ich w baterie litowo-jonowe jest ważne z punktu widzenia ogólnej użyteczności samochodu (gromadzą dużo energii, co przekłada się na zasięg pojazdu), jednak ich wadą jest podatność na wysoką temperaturę, która może wywołać pożar. Z uwagi na ilość zgromadzonej energii w ogniwach akumulatorowych i jej powolne uwalniane podczas awarii, pożary samochodów elektrycznych – jak w przypadku Mercedesa EQA – często trwają długie godziny i mogą postępować bez dostępu do tlenu. Właśnie dla takich sytuacji stworzono specjalne kontenery wypełniane wodą, w których zatapia się płonącego elektryka.
Karolina Nowopolska
„Pielgrzym” [30 kwietnia i 7 maja 2023 R. XXXIV Nr 9 (872)], str. 34
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.