Zanieczyszczenie świetlne, czyli nadmierne oświetlenie nocne, spowodowane przez jego sztuczne źródła, jest syndromem naszych czasów i wynikiem urbanizacji i osiedlania się w miejscach, które jeszcze niedawno były uważane za niedostępne. Stanowi to poważny problem dla astronomów, ponieważ utrudnia obserwację kosmosu, ma negatywny wpływ na faunę i florę, a także zdrowie człowieka. Naukowcy alarmują, że w tej kwestii jest coraz gorzej. Najnowsze badania z hiszpańskiego Uniwersytetu w Santiago de Compostela wskazują, że nocne niebo staje się coraz jaśniejsze w oszałamiającym tempie – znacznie szybciej niż wskazywały na to satelity. To z kolei uniemożliwia dostrzeżenie najciemniejszych i najodleglejszych gwiazd. Według badań przeprowadzonych z udziałem ponad 50 tys. obywateli z całego świata, którzy porównali swój widok gwiazd z istniejącymi mapami kosmosu, wykazano, że nocne niebo w latach 2011–2022 rozjaśniło się o ok. 7–10 proc. każdego roku. To oznacza, że nocne niebo jest niemal dwa razy jaśniejsze niż 8 lat temu i ponad cztery razy jaśniejsze niż 18 lat temu! Winne temu są przede wszystkim nowoczesne diody LED, które emitują więcej światła dla danej mocy niż klasyczne żarówki.
Karolina Nowopolska
„Pielgrzym” [5 i 12 lutego 2023 R. XXXIV Nr 3 (866), str. 35
Dwutygodnik „Pielgrzym” można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.
UWAGA!
Czasopismo do nabycia także w wersji elektronicznej (PDF)!