Przygotowanie tej potrawy jest męczarnią. Pot leje nam się z czoła, serce wali jak u królika, oczy szczypią, bo zapomnieliśmy mrugać, gapiąc się przez szybę piekarnika.
Wczoraj wpadła mi go głowy dziwna myśl. Napiszę wam o niej. To nowa hipoteza, nieznana dotychczas w kulinarnym świecie. Dotyczy osób, które gotują, i brzmi tak: każdy miał jakąś przygodę z sufletem. Powinienem dodać, że nieprzyjemną przygodę. (…)
Sławek Walkowski
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika „Pielgrzym” (02/2020).