Wielu świętych dobrowolnie oddało własne życie z miłości do Boga i bliźnich. O nich Chrystus powiedział: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Wśród nich jest prosta kobieta z Lipska nad Biebrzą. Jej wielkość polega na tym, że bez wahania oddała życie za synową w stanie błogosławionym. Została zastrzelona 13 lipca 1943 roku razem z 49 mieszkańcami Lipska na fortach za Naumowiczami pod Grodnem.
Jak doszło do męczeństwa? W czerwcu 1943 roku oddział partyzancki przeprowadził zasadzkę na żandarmów niemieckich. Podczas akcji jeden z nich zginął. Niemcy w odwecie postanowili zabić 50 mieszkańców pobliskiego Lipska.
1 lipca wcześnie rano otoczyli Lipsk i chodzili od domu do domu, zabierając osoby z listy przygotowanej przez sołtysa. Pojawili się też w chacie Marianny Biernackiej, jej syna Stanisława i synowej Anny. Anna była w ostatnich tygodniach ciąży. Stanisław próbował ucieczki, ale daremnie. Niemiec nakazał Annie i Stanisławowi ubierać się i pójść za nim. Wówczas teściowa Marianna padła do nóg Niemcowi i prosiła go, aby mogła pójść w zamian za brzemienną synową. Mówiła: „Panie, a gdzie ona pójdzie. Zostawcie ją. Ja pójdę za nią”. (…)
ks. Zbigniew Sobolewski
Więcej przeczytasz w 18. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [1 i 8 września 2024 R. XXXV Nr 18 (907)], str. 22-23.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.