Swoim Słowem i łaską sakramentów Jezus pokazuje nam piękno ojczyzny, ku której zmierzamy. Ojciec Święty mówił o tym w rozważaniu przed południową modlitwą maryjną Regina Caeli, nawiązując do przypadającej dziś w wielu krajach uroczystości Wniebowstąpienia. Papież podkreślił, że my, Kościół, jesteśmy tym ciałem, które Jezus wstąpiwszy do nieba, pociąga ze sobą, jak w „grupie wspinaczy”.
Franciszek wskazał, że powrót Jezusa do Ojca jawi się nam nie jako rozłąka z nami, ale raczej jako dojście przed nami do celu. Tak jak w górach, kiedy wchodzimy na szczyt – idzie się z trudem, a w końcu, za zakrętem, otwiera się horyzont i widać krajobraz. Wtedy całe ciało odnajduje siłę, żeby podołać ostatnim wysiłkom i dotrzeć na szczyt. Papież wskazał, że Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno „Ojczyzny”, ku której zmierzamy.
„Krok po kroku, stopień po stopniu Jezus pokazuje nam drogę. Jakie są te kroki do pokonania? Ewangelia dziś mówi o «głoszeniu Ewangelii, udzielaniu chrztu, wypędzaniu złych duchów, walce z wężami, uzdrawianiu chorych»; krótko mówiąc, o pełnieniu uczynków miłości: dawaniu życia, niesieniu nadziei, trzymaniu się z dala od wszelkiej złośliwości i niegodziwości, odpowiadaniu dobrem na zło, o byciu blisko cierpiących” – mówił Papież. Wskazał, że im bardziej tak postępujemy, im bardziej pozwalamy się przemieniać Jego Duchowi, im bardziej bierzemy z Niego przykład, tym bardziej czujemy, tak jak w górach, że powietrze wokół nas staje się lekkie i czyste, horyzont szeroki i meta bliska; im lepsze stają się słowa i gesty, tym bardziej poszerzają się i oddychają umysł i serce.
Franciszek zachęcił do podjęcia refleksji nad tym, czy jest żywe w nas pragnienie Boga i Jego życia, które jest życiem wiecznym. Czy raczej jesteśmy przywiązani do tego, co przemijające, do pieniędzy, sukcesów, przyjemności. „Niech Maryja, która już doszła do celu, pomaga nam podążać razem, z radością, do chwały Nieba” – podkreślił Ojciec Święty.
Vatican News