Mam problem z tatarem. Nie, nie taki, że go nie lubię. Lubię, cenię i chętnie jem od dziecka. Mam jednak problem z jego historią.
Mongołowie, nazywani też Tatarami, w XIII wieku – w czasie ery swoich wielkich podbojów – przemierzali tysiące kilometrów, podbijając wiele narodów. Wiele czasu spędzali na koniu. Jak głoszą podania, by pod koniec dnia mieć co jeść, wkładali pod siodło kawał surowego końskiego mięsa. W czasie jazdy mięso miało kruszeć i wieczorem, po całym dniu cwałowania nadawało się do jedzenia. Podobno. Najnowsze badania wskazują, że azjatyccy jeźdźcy nie raczyli się jednak takimi kawałkami. Mongołowie mieli twarde siodła i aby nie ocierać końskiej skóry do krwi, wsadzali pod siodła surową koninę. Potem ją wyrzucali lub dawali psom.
Moim zdaniem nasz tatar w postaci surowego wołowego mięsa nie ma żadnego związku z Tatarami. (…)
Sławek Walkowski
Więcej przeczytasz w 14. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [10 i 17 lipca 2022 R. XXXIII Nr 14 (851)]
Numer 14/2022 dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji tradycyjnej (papierowej) można zakupić TUTAJ.
UWAGA – NOWOŚĆ!
Numer 14/2022 dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji elektronicznej (PDF) można zakupić TUTAJ.