Demokracja nie zrobi kroku bez ludzi prawych, bez zasobu cnót obywatelskich. Gdy nie ma ludzi uczciwych, sprawiedliwych, bezinteresownych, ludzi punktualnych i skromnych – demokracja staje się najpierw wydmuszką, potem parodią, wreszcie kończy się samobójstwem.
Sprawiedliwość – dać każdemu to, co mu się wedle prawa należy. Przestępcy dać karę, państwu podatek, choremu leczenie, artyście honorarium i brawa. Nie być dłużnikiem, dać. Gdyby to rzeczywiście było aż tak proste, nie mielibyśmy tak wielu kłopotów z demokracją, a ostatnio z wyborami. Jeszcze nie zdążyły opaść emocje. W minionych miesiącach wiele było okazji, aby stawiać sobie pytania o to, jak sprawiedliwość wynikająca z demokracji ma się do tej sprawiedliwości, którą opisuje Kościół, tłumacząc nam sens Ewangelii. (…)
Piotr Wojciechowski
Więcej przeczytasz w 12. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [8 i 15 czerwca 2025 R. XXXVI Nr 12 (927)], str. 4.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.
