Chyba każdy z nas słyszał o Platonie i nawet jeśli nie jest w stanie zbyt wiele powiedzieć o tym najsłynniejszym uczniu Sokratesa, to z pewnością wie co nieco o jego „jaskini i cieniach”. Dziś chciałbym do tego obrazu nawiązać i w jaskini posadzić katolików. Cienie będą rzucały media.
Najpierw oryginalny, trochę uwspółcześniony i uproszczony przekaz pana Platona.
Oto siedzimy w jaskini, plecami do wyjścia, a na ścianie przed nami widać cienie przesuwających się przed nią przedmiotów. To są rzeczy „sztuczne” – jakieś rzeźby itp., celowo przynoszone przed jaskinię przez ukrywających się przed nami ludzi. Patrzymy na cienie i jesteśmy przekonani, że tak właśnie wygląda świat. I jeszcze coś słyszymy… Ludzie sprzed jaskini pokrzykują coś do siebie, echo powtarza i zniekształca ich słowa, a nam się wydaje, że to owe rzeczy mówią. I właśnie tak mówią: „echowo”.
Wielopiętrowa fałszywka
Ani cień i rzeczywistość, ani głos i jego echo nie są tym samym. Co gorsza, nawet jeśli potrafilibyśmy się domyślić, co takiego rzuca owe cienie, byłyby to tylko przedmioty celowo podsunięte przed otwór jaskini. Z założenia jesteśmy oszukiwani. (…)
Wincenty Łaszewski
Więcej przeczytasz w 4. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [18 i 25 lutego 2024 R. XXXV Nr 4 (893)], str. 26-27.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.