Hieronim Derdowski, który znaczną część swego twórczego życia spędził na emigracji, napisał swego czasu znamienne słowa, powtarzane dziś w formie swoistego aforyzmu: „Nigdze jù nie nalézesz dzys na swiece kątka, gdze bë pò nas Kaszëbach nie bëła pãmiątka”.
Adagium to bez wątpienia jest potwierdzeniem prawdy o konstruktywnej obecności Kaszubów w historii, a doskonałą egzemplifikacją takiej konstatacji wydaje się być postać ks. Barnarda Scultetiego, aktywnego w Rzymie przez ponad czterdzieści lat w dobie szczytowego renesansu. Sylwetka niezwykle barwna i wpływowa, do niedawna zapomniana nieco, a ostatnio przywołana do pamięci dzięki źródłowym pracom Teresy Borawskiej, Radosława Pawlika i Henryka Rietza.
Bernard Sculteti urodził się około 1450 roku w Lęborku bądź jego okolicy w rodzinie kaszubskiej (język kaszubski prawdopodobnie wyniósł z domu), podkreślając z dumą swoje pochodzenie (własne książki sygnował jako Cassubius). Pierwsze nauki pobierał w Lęborku, a kontynuował w szkole parafialnej w Gdańsku oraz szkole katedralnej we Włocławku, opanowując siedem sztuk wyzwolonych (gramatyka, retoryka, dialektyka, arytmetyka, geometria, astronomia, muzyka). Pod koniec 1472 roku przybył do Rzymu, podjął studia prawnicze w Studium Romanae Curie, uzyskując stopień doktora dekretów. (…)
ks. Jan Walkusz
Więcej przeczytasz w 3. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [4 i 11 lutego 2024 R. XXXV Nr 3 (892)], str. 32.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.