Teatr musi wywoływać emocje – rozmowa z ks. Jarosławem Dunajskim, twórcą Zespołu Teatralnego „Niepospolite Ruszenie”

W niewielkiej wsi Tuchlino, w pomieszczeniu nad garażem, znajduje się sala prób Zespołu Teatralnego „Niepospolite Ruszenie”. Pośród filmowych fotosów, kolorowych parasoli, krzeseł w różnych kształtach, kapeluszy, kolekcji butów i scenicznych strojów, a nawet prawdziwego chińskiego smoka, tworzy się prawdziwa sztuka. Z księdzem proboszczem Jarosławem Dunajskim, twórcą tego uniwersum, rozmawia Beata Demska.

REKLAMA

– Jest ksiądz człowiekiem o szerokich zainteresowaniach: zajmuje się fotografią portretową, podróżuje po świecie, jeździ na motorze, słucha różnorodnej muzyki – od pieśni gregoriańskich po zespół Rammstein, przez kilka lat sam grał na perkusji, m.in. w kleryckim zespole Cis, napisał i wydał kilka książek. Dziś chciałabym porozmawiać o księdza największej pasji – o teatrze, który działa w Tuchlinie od dwudziestu paru lat.

– Historia zaczęła się w Gniewinie, gdzie w 1992 r. jako młody ksiądz trafiłem na parafię św. Józefa Rzemieślnika. W 1993 roku ówczesny proboszcz, ks. Franciszek Rzoska, zlecił mi przygotowanie misterium paschalnego. Pomyślałem sobie: no dobrze, zrobię, ale po swojemu. I zrobiłem. Potem wystawiałem przedstawienie na Boże Narodzenie, napisałem scenariusz. Tak zaczęło się to kręcić…

Więcej przeczytasz w 19. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [15 i 22 września 2024 R. XXXV Nr 19 (908)], str. 17-19.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *