Kiedy temperatura spada, w domach włączamy ogrzewanie. Gdy nie mamy innego sposobu, by się ogrzać, do pieca dorzucamy węgla. I owszem – w mieszkaniu robi się cieplej, ale do atmosfery trafia kolejna porcja szkodliwych chemicznych związków i pyłów. Niestety, według Światowej Organizacji Zdrowia 36 z 50 miast w Unii Europejskiej o największym stężeniu najgroźniejszego dla zdrowia pyłu PM2,5 znajduje się właśnie w Polsce.
Problem powietrza złej jakości pojawia się w naszym kraju każdej jesieni – wtedy rozpoczyna się sezon grzewczy. W chłodne, bezwietrzne dni z wysokim ciśnieniem atmosferycznym nad wieloma miastami, zwłaszcza o gęstej zabudowie, unosi się smog – warstwa powietrza zanieczyszczonego tlenkami siarki i azotu, metalami ciężkimi oraz mieszaniną wody i drobnych (frakcja PM10) i bardzo drobnych (frakcja PM2,5) pyłów zawieszonych. Zimą te szkodliwe cząsteczki unoszą się i pozostają blisko powierzchni ziemi, ponieważ cienka warstwa atmosfery w pobliżu Ziemi staje się chłodniejsza niż ta nad nią – zachodzi zjawisko zwane inwersją temperatury. Zimne powietrze jest gęstsze i porusza się wolniej niż ciepłe. (…)
Beata Demska
Więcej przeczytasz w 25. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [10 i 17 grudnia 2023 R. XXXIV Nr 25 (888)], str. 24-25.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.