Mówili o nim „duszochwat”, czyli łowca dusz. Był wybitnym kaznodzieją i nieznającym strachu misjonarzem. Watykan uznał, że w historii Kościoła „nie zanotowano drugiego równie tak okrutnego” przypadku męczeństwa. 16 maja przypada 365. rocznica śmierci św. Andrzeja Boboli.
Pińsk, roku pańskiego 1657. Powstanie Chmielnickiego skończyło się trzy lata wcześniej, jednak Kozacy Zaporoscy wciąż grasują na Polesiu. Jest 16 maja. W majątku Peredyło ukrywa się znany jezuita, Andrzej Bobola. Duchowny zostaje ostrzeżony. Chowając się w wozie, opuszcza wieś. W drodze do Janowa wpada w zasadzkę. Kozacy otaczają jezuitę i pod groźbą śmierci domagają się przejścia na wiarę prawosławną. „Jestem katolickim kapłanem. W tej wierze się urodziłem i w niej też chcę umrzeć” – odpowiada Bobola. Kozacy tłuką go nahajami, wybijają zęby, zdzierają paznokcie i skórę z rąk. Wloką końmi do drewnianej szopy, w której mieści się rzeźnia. Tam wbijają duchownemu drzazgi za paznokcie, przypiekają ogniem, wycinają na ciele ornat, a „świeże rany posypują plewami z orkiszu”. (…)
Jan Hlebowicz
Więcej przeczytasz w 10. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [14 i 22 maja 2022 R. XXXIII Nr 10 (847)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (10/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji tradycyjnej (papierowej):
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-102022/1860
UWAGA – NOWOŚĆ!
TUTAJ można zakupić najnowszy (10/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym” w wersji elektronicznej (PDF):
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/PDF-Pielgrzym-102022-egzemplarz-cyfrowy-nie-podlega-zwrotowi/1861