Niepewny los migrantów – ks. Tomasz Huzarek

Temat losu migrantów – nieważne, czy migrantów wojennych uciekających przed niechybną śmiercią, czy migrantów ekonomicznych – jak przed kilku laty, tak i teraz staje się jednym z wiodących w przekazach medialnych. I rodzi oczywiście pytania, co można w tej sytuacji zrobić, jak temu zaradzić?

REKLAMA


Oczywiście dla człowieka wierzącego zawsze w mocy pozostają słowa Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z najmniejszych, mnieście uczynili” (Mt 25,40). Ale słów owych nie sposób tak wprost i bezrefleksyjnie zaaplikować do obecnej sytuacji na naszej wschodniej granicy. Warto pewnie podejść do tego ze spokojem, by we właściwej perspektywie ocenić swoje możliwości. Proponuję zatem kilka kroków.
Po pierwsze potrzeba odcięcia się albo może raczej uważnego wsłuchania się w szum medialny, by dostrzec właściwe proporcje. Obecnie mamy bardzo mętny obraz tego, co rzeczywiście dzieje się na granicy, a poszczególne media prześcigają się w prezentowaniu własnej wizji, za którą stoi taka czy inna teza, pod którą podczepia się treści i obrazy. Choćby historia opowiedziana przez jedną ze stacji telewizyjnych o migrancie płynącym przez sześć dni rzeką, który jedynie nocą wychodził na brzeg i w tym czasie nie jadł i nie pił – jak sam ponoć mówił reporterce. W odbiorcach reportażu wzbierają emocje, może wyrzuty sumienia, ale następnego dnia ta sama stacja odcina się od przedstawionego w niej materiału, a autorka nagrania mówi, że jej słowa wzięto „zbyt dosłownie”. (…)

ks. Tomasz Huzarek


Więcej przeczytasz w 1. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [9 i 16 stycznia 2022 R. XXXIII Nr 1 (838)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (01/2022) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-262021/287


Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *