Bośnia i Hercegowina – delikatny smak Orientu – Argymir Iwicki

Bośnia jest krajem prawie idealnym dla polskiego turysty, który chce spędzić wakacyjny urlop w ciepłym kraju. Jest blisko, noclegi są tanie, zabytki i atrakcje przyrodnicze czają się na każdym kroku. Jedzenie pyszne, a rachunki w restauracjach wydają się nam wręcz śmieszne. Dlaczego więc jest prawie idealna, a nie jest idealna? Jeden ważny szczegół – ma bardzo słaby dostęp do morza. A o tym przecież każdy z nas marzy – o kąpielach w ciepłym Adriatyku. Ale i tę drobną niedogodność można ominąć.

REKLAMA


Wojna domowa w Bośni skończyła się w 1995 roku. Ślady tych działań widać do dzisiaj, ale nie przeszkadzają one w turystycznej eksploracji tego bałkańskiego państwa. Mieszkańcy Bośni mówią, że mieszkają w „BiH-u”, chociaż trzeba mieć na uwadze, ze państwo to federacja składająca się z dwóch autonomii, w skrócie określanych jako część serbska i muzułmańska. Obywatele tej pierwszej wolą raczej, żeby na ich część państwa mówić „Srpska”.

Ale turysta jest mile widziany wszędzie, bo gościnność Bośniaków jest modelowa, a dodatkowo łączy nas słowiańskie pochodzenie, które jest w Bośni bardzo doceniane i to niezależnie od wyznania. (…)

Argymir Iwicki


Więcej przeczytasz w 16. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [8 i 15 sierpnia 2021 R. XXXII Nr 16 (827)]

TUTAJ można zakupić najnowszy (16/2021) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-162021/287

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *