31 sierpnia czteroletnią misję ambasadora Unii Europejskiej przy Stolicy Świętej zakończył Jan Tombiński, pierwszy Polak w historii tej młodej i prawie nieznanej placówki dyplomatycznej, która skupia w ramach jednej misji aż cztery odrębne akredytacje. O jej zadaniach, historii, a także o swoim życiu przed wyjazdem z Rzymu opowiada Annie Artymiak.
– Czy mógłby pan przybliżyć historię ambasady Unii Europejskiej przy Stolicy Świętej?
– Stosunki dyplomatyczne między Stolicą Apostolską a Unią Europejską, wtedy jeszcze Wspólnotami Europejskimi, zostały nawiązane pięćdziesiąt lat temu – w listopadzie 1970 roku akredytowany został pierwszy nuncjusz przy Wspólnotach Europejskich. Ze strony Unii Europejskiej decyzja o akredytowaniu ambasadora przy papieżu została podjęta znacznie później, dopiero w 2006 roku. W początkowym okresie było to przedstawicielstwo Komisji Europejskiej, dopiero po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego i powołaniu Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych placówka ta nabrała charakteru misji dyplomatycznej w pełnym tego słowa znaczeniu, a przedstawiciel Unii Europejskiej ma rangę ambasadora i jest traktowany na równi z przedstawicielami suwerennych państw. (…)
Więcej przeczytasz w 19. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [20 i 27 września 2020 R. XXXI Nr 19 (804)]
TUTAJ można zakupić najnowszy (19/2020) numer dwutygodnika „Pielgrzym”:
https://ksiegarnia.bernardinum.com.pl/pl/p/Pielgrzym-192020/287