Z czasów, gdy fotografia była rarytasem, czyli przed epoką cyfrową, pamiętamy pewnie kilkadziesiąt zdjęć. Z okresu II wojny światowej, a ściślej mówiąc z września 1939 roku, najprawdopodobniej wskazalibyśmy kilkanaście ujęć zrobionych w czasie oblężenia Warszawy przez amerykańskiego korespondenta Juliena Bryana.
Na przykład obraz dziewczynki płaczącej nad siostrą zabitą w wyniku ostrzału samolotów. To zdjęcie Bryana. Albo fotografia polskiego żołnierza wpatrującego się w propagandowy plakat tamtego czasu z napisem: „Do broni!”. Obok stoi polska rodzina, kobiety i dzieci, bo mężczyźni, tak jak ten żołnierz, są zapewne na wojnie. Albo kolejne zdjęcie – samotny chłopiec płaczący na ruinach niedawno zbombardowanego domu. Fotografa nie interesowały zmagania wojsk, pojazdy wojskowe, wystrzały. Interesowali go zwykli ludzie, cywile, a w szczególności dzieci. (…)
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze dwutygodnika Pielgrzym (19/2019).