Księdza Pasierba sposób na życie

Mówił o sobie: „Czułem, że jestem narzędziem (…), że powinienem całe życie spędzić tak, stojąc przy ołtarzu, mówiąc do Boga i ludzi, sam wypowiadany przez Słowo, czułem, że tylko to jest ważne, a wszystko inne co robię, cała reszta jest głupstwem i stratą czasu”.

REKLAMA

 

Włochy. Ciepły wieczór. Ksiądz Pasierb wraz z ambasadorem Stefanem Frankiewiczem jest w drodze do Rieti. Kiedy dojeżdżają do klasztoru franciszkanów, nagle zajeżdża im drogę jakiś samochód, z którego wyskakuje zdesperowany młody człowiek i pyta, czy któryś z nich jest kapłanem. Ks. Janusz mówi, że jest księdzem i zostaje poproszony o rozmowę. Po długim spacerze głęboko przejęty wraca do ambasadora, mówiąc, że chyba uratował tego młodego mężczyznę od samobójstwa.

 

Dowód tożsamości

Ks. Janusz Pasierb. Kim on właściwie był? (…)

ks. ŁUKASZ WISIECKI

 

 

 

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *