Pochodził z zamożnej wiejskiej rodziny. Studiował najpierw humanistykę w Moskwie, a potem na wydziale matematyczno-fizycznym w Rostowie. I nie wiemy, jak potoczyłyby się życiowe losy późniejszego noblisty Aleksandra Sołżenicyna (1918-2008), gdyby nie pewien „epistolarny” epizod z czasu wojny z armią hitlerowską.
Walcząc na pierwszej linii frontu, w prywatnej korespondencji zawarł kilka krytycznych uwag na temat Stalina. Został za to skazany na osiem lat pobytu w ciężkich obozach pracy, tzw. gułagach. Pewnie dopiero tam poznał od środka cały koszmar stalinowskiego systemu. To, co tam widział i czego sam doświadczał, szczegółowo zapisywał w pamięci, w sercu i na papierze, jak w pamiętniku. (…)
ks. ANTONI DUNAJSKI