Z ks. inf. Stanisławem Gruntem, o wieloletniej posłudze ekonoma diecezjalnego i przyszłości na emeryturze, rozmawia ks. Wojciech Węckowski
– Jak to się stało, że ówczesny biskup chełmiński Marian Przykucki powołał Księdza Infułata na stanowisko ekonoma diecezjalnego?
– Na początku lat 80. poprzedniego stulecia z pierwszą propozycją pracy w Kurii Diecezjalnej zwrócił się do mnie ówczesny ekonom chełmiński ks. prałat Zygmunt Labuda. Wówczas wybroniłem się od zmiany charakteru służby Kościołowi, bo byłem bardzo zaangażowany w pracę w parafii Świętego Mikołaja w Bydgoszczy Fordonie i jako jej proboszcz realizowałem dalekosiężne plany duszpasterskie i inwestycyjne. W styczniu 1988 roku na obwodnicy gdańskiej tragicznie zginął ks. prałat Zygmunt Labuda – zasłużony budowniczy, między innymi gmachu Kurii Diecezjalnej w Pelplinie. Po jego śmierci przez rok funkcję ekonoma diecezji chełmińskiej pełnił czasowo proboszcz sanktuarium w Piasecznie ks. prałat Kazimierz Myszkowski, któremu trudno było w pełni sprostać tak ważnym dwóm funkcjom. Biskup chełmiński Marian Przykucki kilkakrotnie zwracał się do mnie z propozycją objęcia posługi w Kurii Biskupiej. (…)