Niedzielny obiad

Mało elegancko jest wpraszać się do nowo poznanej rodziny na obiad, ale z błogosławieństwem ks. Rutkowskiego, zaraz po Mszy św. u świętego Mikołaja w Gniewie, wpakowałam się do samochodu państwa Wieckich i pojechałam do nich na niedzielny obiad.

REKLAMA

Powód był prosty – miałam zrobić reportaż dla Radia Głos, a jego temat brzmiał: „Niedzielny obiad w wielopokoleniowej rodzinie”.

Tempo życia i codzienne obowiązki powodują, że coraz rzadziej jadamy wspólnie posiłki.
W ciągu tygodnia to właściwie rzadkość. Różne godziny powrotu ze szkoły czy pracy poszczególnych członków rodziny sprawiają, że albo jemy odgrzewane posiłki, albo przyrządzamy obiadokolację, zjadaną pospiesznie na kanapie w towarzystwie  telewizora.
W niedzielę bywa inaczej, rodzina jest w komplecie i ma szansę wspólnie usiąść do stołu.
No właśnie, ale czy zawsze z tej szansy potrafimy skorzystać? (…)

Lucyna Kościńska-Pytel

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *