Jak trwoga, to do Boga (?)

Znane powiedzenie: „Jak trwoga, to do Boga” dość często pojawia się w rozmowach o wyjazdach maturzystów do Częstochowy. Czy ci młodzi ludzie szukają jakiegoś cudu dla swoich lęków związanych z przyszłością? Nic bardziej mylnego! Oni przybywają do tronu Matki, by opowiedzieć o sobie, o swoich problemach, by przeżyć radość spotkania z Bogiem, z bliźnim.

REKLAMA

Nie widać tutaj strachu, „załatwiania spraw” z Maryją. Ci młodzi ludzie pokonują wiele kilometrów, aby spotkać się, wspólnie pomodlić i powiedzieć sobie: „jestem wierzący, jestem wierząca i tak chcę budować swoje dorosłe życie”. (…)

ks. ARKADIUSZ ĆWIKLIŃSKI

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *