Dokładność

Kiedy wiele lat temu wyjeżdżałem do RFN (każdy wyjazd był okupiony esbeckim molestowaniem), miałem m.in. taką drobną przygodę w tramwaju, w którym nie mogłem sobie poradzić z kupieniem biletu. Pakowałem tę swoją monetę markową w każdy możliwy otwór, a biletu jak nie było, tak nie było. (…)
ELIASZ

REKLAMA
Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *