Ledwie po Zaduszkach zdążyły pogasnąć znicze, a już w supermarketach i galeriach handlowych bożonarodzeniowy nastrój, z czekoladowymi mikołajami i ozdobami choinkowymi w tle. Czy w takiej atmosferze da się mądrze i dobrze przeżyć Adwent, który powoli „wypada” z kalendarza jak niepotrzebna kartka? „Wypada” też i ze świadomości ludzi, którzy dają się ponieść tej zwodniczej fali.
W dzieciństwie to było dobrze, dziadkowie i rodzice stali na straży wszystkiego, również i adwentowego czuwania. Prowadzili więc zaspane pociechy i wnuki na roraty o świcie, zabierali na rekolekcje, pilnowali spowiedzi i Komunii św., zachęcali do dobrych uczynków i szlifowania ducha, czyli rezygnowania w Adwencie z przyjemności, jak: jedzenie słodyczy czy oglądanie telewizji. To był wspaniały czas, do którego chętnie wraca się wspomnieniami. (…)
MARZENNA BŁAWAT