Tak cenne, że trzeba je stracić

Odkąd o nim usłyszał, nie potrafił myśleć o niczym innym.
– Muszę go znaleźć – powtarzał sobie każdego ranka.
Porzucił dom, rodzinę, pracę i wyruszył na poszukiwania kamienia filozoficznego, który wszystko, czego dotknął, zamieniał w złoto…
Sposób działania był prosty. Przepasał się żelaznym łańcuchem i dotykał go każdym napotkanym kamieniem. Podnoszenie kamieni stało się jego obsesją. Codziennie rano rozpoczynał ów jednostajny „taniec”. Mijały dni, miesiące… Jego ubranie pokrył kurz, a włosy rozwiał wiatr. Niewiele jadł i spał. Oczy nie dostrzegały już niczego oprócz kamieni. (…)

REKLAMA
Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *