Św. Jana od Krzyża – prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie (14.12.2020, Poniedziałek)

Liturgia słowa z poniedziałku: Lb 24, 2-7. 15-17a; Ps 25 (24), 4-5. 6 i 7bc. 8-9 (R.: 4b); Ps 85 (84), 8; Mt 21, 23-27.

REKLAMA


(Mt 21,23-27 – z Biblii Tysiąclecia)

SPORY Z PRZECIWNIKAMI W ŚWIĄTYNI

Pytanie o władzę

23 Gdy przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu z pytaniem: «Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?» 24 Jezus im odpowiedział: «Ja też zadam wam jedno pytanie; jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. 25 Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?» Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” 26 A jeśli powiemy: „od ludzi” – boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka». 27 Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». On również im odpowiedział: «Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię.


Rozważanie:

„Jakim prawem to czynisz? I kto Ci dał tę władzę?” (Mt 21,23). Pytanie postawione Jezusowi przez arcykapłanów i starszych ludu było poprawne i uzasadnione. Byli bowiem władzą i najwyższymi autorytetami w sprawach religijnych. Mieli obowiązek czuwania, aby w świątyni była głoszona poprawna nauka o Bogu. Jezus ich nie poprosił o pozwolenie głoszenia swojej Ewangelii i oni też nie udzielili Mu prawa do publicznego występowania w tym miejscu. Ich pytanie było jednak podstępne i nieszczere. Gdyby Jezus odpowiedział, że naucza i uzdrawia w imieniu Boga, zrozumieliby to jako bluźnierstwo i mieliby powód do jeszcze większej nienawiści. Jezus odpowiada pytaniem na pytanie. Odwraca uwagę od siebie i kieruje ją na Jana Chrzciciela.
Janowe wezwanie do pokuty nie było przyjęte przez arcykapłanów i faryzeuszy. Wielu z nich jednak przyjęło je i uważało Jana Chrzciciela za męża Bożego. Zadający pytanie stanęli przed dylematem. Ich wymijająca i nieszczera odpowiedź „nie wiemy” (Mt 21,27) dopuszcza możliwość, że Jan Chrzciciel mógł być wysłannikiem Bożym. Jezus pozostawia ich pytanie bez odpowiedzi, skłania, tak arcykapłanów, jak i starszych ludu, do wyciągnięcia podobnego wniosku odnośnie do swej osoby.
W naszej postawie wobec Jezusa nie może być nieszczerości i wymijających odpowiedzi. Przyjęliśmy Ewangelię i dlatego nasze życie musi być formowane zgodnie z nią. Żyjąc tak, nie tylko poznajemy dobroć i miłosierdzie Boże, ale przykładnym życiem dajemy temu świadectwo i pomagamy innym zbliżyć się do Boga i korzystać z Jego dobroci i miłosierdzia.


Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *