Liturgia słowa: Flp 3, 17 – 4, 1; Ps 122 (121), 1b-2. 4-5 (R.: por. 1bc); 1 J 2, 5; Łk 16, 1-8.
(Łk 16,1-8 – z Biblii Tysiąclecia)
NIEBEZPIECZEŃSTWO BOGACTW
Obrotny rządca
16
1 Powiedział też do uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. 2 Przywołał go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą”. 3 Na to rządca rzekł sam do siebie: Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. 4 Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu. 5 Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” 6 Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. 7 Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korcy pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”. 8 Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości.
Rozważanie:
Jedną z większych przeszkód w pójściu za Jezusem, według św. Łukasza, są pieniądze. Dlatego porusza często w swej Ewangelii tę sprawę. Nie można zaprzeczyć, że jest to bardzo poważny problem życia duchowego również w naszych czasach. Wszyscy dostrzegamy bowiem niesprawiedliwość i nierówność w świecie. Ewangelia uczy, by być ostrożnym. Nierozsądnie byłoby śmiać się z tego. To zbyt poważne i każdy wierzący musi sam rozstrzygać w tej sprawie.
Czytając dzisiejszą Ewangelię, w pierwszej chwili możemy odnieść wrażenie, że przypowieść dotyczy przebaczenia. Jednak dokładniejsza lektura pokazuje, że tak nie jest. Zarządca z przypowieści postępuje niesłusznie i niesprawiedliwie. Wydaje się, że Jezus chwali jego i zaleca swym uczniom naśladować jego roztropność i przebiegłość w trosce o przyszłość. Czyniąc tak, Jezus w rzeczywistości nie pochwala zarządcy, ale gani swych uczniów za brak inicjatywy w sprawach Bożych. Nagana jest słuszna i dobrze przystaje do naszego życia codziennego.
Wyobraźmy sobie, co byłoby rzeczywiście, gdybyśmy poświęcili tyle czasu naszemu życiu duchowemu, ile poświęcamy temu, aby zapewnić sobie powodzenie zawodowe. Jaki rodzaj społeczeństwa i jakie wspólnoty chrześcijańskie uformowałyby się, gdyby każdy chrześcijanin postępował w ten sposób? Czasami warto poważnie zastanowić się nad naszym zaangażowaniem w sprawy tego świata i porównać je z zaangażowaniem w sprawy Boże.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013