Liturgia słowa ze święta 23 lipca: Ga 2, 19-20; Ps 34 (33), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9. 10-11 (R.: por. 2a albo por. 9a); J 15, 9b. 5b; J 15, 1-8.
(J 15, 1-8 – z Biblii Tysiąclecia)
Zjednoczenie z Chrystusem
15
1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. 2 Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. 3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. 4 Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. 5 Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. 6 Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. 7 Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. 8 Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami.
Rozważanie:
Dziś w Ewangelii starotestamentowa alegoria, nazywająca naród wybrany winnicą Jahwe (zob. Ps 80,9-20), zostaje dogłębnie schrystianizowana. Jezus jest prawdziwym krzewem winnym, o który troszczy się Bóg. Czyni to, obcinając bezowocne gałęzie i przycinając dające owoce. Gałęziami są ludzie, którzy przyjęli naukę Jezusa. Są oni zaproszeni i zachęceni, by wytrwali przy Nim.
Alegoria o krzewie winnym i latoroślach ukazuje więc nierozłączność ludzi wierzących z Jezusem. On jest źródłem życia, pożywieniem i powodem wzrostu. Odłączenie od tego źródła przynosi śmierć. Jako uczniowie Jezusa, w jaki sposób jesteśmy z Nim złączeni? Można wyliczyć wiele form naszego złączenia. Oto niektóre: Komunia święta, nasze modlitwy, rozmyślania nad życiem Jezusa, próba naśladowania Go w codziennym życiu.
Centralna nauka dzisiejszej alegorii jest oczywista. Jest nią zjednoczenie naszego życia z życiem Jezusa przez miłość. Jeśli ono nastąpi, wtedy nasze życie ziemskie wyda owoc w postaci życia wiecznego. Jeśli tego nie osiągniemy, wtedy, chociaż uważamy się za uczniów Jezusa, faktycznie nie jesteśmy nimi, i trud całego naszego życia nie nadaje się do niczego innego, jak tylko do odrzucenia. Każdego dnia zatem powinniśmy rozważać, czy nauka Ewangelii jest dla nas codziennym pokarmem.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012