Liturgia słowa z soboty: Ez 18, 1-10. 13b. 30-32; Ps 51 (50), 12-13. 14-15. 18-19 (R.: por. 12a); Por. Mt 11, 25; Mt 19, 13-15.
(Mt 19, 13-15 – z Biblii Tysiąclecia)
Jezus błogosławi dzieci
13 Wtedy przyniesiono Mu dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. 14 Lecz Jezus rzekł: «Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie». 15 Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd.
Rozważanie:
Po twardych słowach o świętości małżeństwa i niedopuszczalności rozwodu, odczytanych we wczorajszej Ewangelii, dziś jest ukazana postawa i zachowanie Jezusa mówiące o Jego i Jego Ojca trosce o owoc pożycia małżeńskiego. W czasach Jezusa istniało przekonanie, że religia, jak zresztą całe życie publiczne, była wyłącznie sprawą mężczyzn. Kobiety i dzieci prawie nie liczyły się w życiu społecznym. Ich główną funkcją było słuchanie i posługa. Jezus, poświęcając czas dzieciom i błogosławiąc im, uczy, że w królestwie niebieskim każda osoba ma znaczenie i zasługuje na szacunek. Dzieci ponadto są uprzywilejowane w królestwie Bożym z racji swojej niewinności i prostoty. Dzieci były bliskie sercu Jezusa, ponieważ Jezus widział w nich obraz wszystkich ludzi jako dzieci swego Ojca.
Swoim postępowaniem Jezus uczył, że miłość i troska Boża obejmuje wszystkich w jednakowy sposób – wszystkich bez wyjątku. Gdyby taka postawa charakteryzowała wszystkich chrześcijan dzisiaj, jak wspaniałe świadectwo obecności królestwa Bożego na tym świecie dawałyby nasze wspólnoty chrześcijańskie. O ile mniej byłoby łez nieszczęśliwych dzieci, z jaką troską otaczano by nienarodzone jeszcze dzieci, by umożliwić im cieszenie się darem życia, który dał im Bóg. Prośmy zatem Boga o miłość w sercach zarówno małżonków, jak i oczekujących potomstwa matek.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012