Liturgia słowa: 1 P 1, 18-25; Ps 147B, 12-13. 14-15. 19-20 (R.: por. 12a); Por. Mk 10, 45; Mk 10, 32-45.
(Mk 10, 32-45 – z Biblii Tysiąclecia)
Trzecia zapowiedź męki i zmartwychwstania
32 A kiedy byli w drodze, zdążając do Jerozolimy, Jezus wyprzedzał ich, tak że się dziwili; ci zaś, którzy szli za Nim, byli strwożeni. Wziął znowu Dwunastu i zaczął mówić im o tym, co miało Go spotkać: 33 «Oto idziemy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany arcykapłanom i uczonym w Piśmie. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. 34 I będą z Niego szydzić, oplują Go, ubiczują i zabiją, a po trzech dniach zmartwychwstanie».
Synowie Zebedeusza
35 Wtedy zbliżyli się do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i rzekli: «Nauczycielu, chcemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy». 36 On ich zapytał: «Co chcecie, żebym wam uczynił?» 37 Rzekli Mu: «Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, drugi po lewej Twojej stronie». 38 Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?» 39 Odpowiedzieli Mu: «Możemy». Lecz Jezus rzekł do nich: «Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. 40 Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale [dostanie się ono] tym, dla których zostało przygotowane».
Przełożeństwo służbą
41 Gdy dziesięciu [pozostałych] to usłyszało, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. 42 A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: «Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. 43 Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. 44 A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. 45 Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu».
Rozważanie:
W dzisiejszej Ewangelii są omówione dwa tematy: zbawcza rola Mesjasza i dążenia ludzkie. Jezus bierze Apostołów na osobność, aby w zaufaniu wyjaśnić im wydarzenia, które Go czekają w Jerozolimie. Nie używa przy tym żadnych przenośni. Wszyscy Go rozumieją. Mówi, że w Jerozolimie zostanie potępiony przez arcykapłanów i uczonych w Piśmie. Będzie wyśmiany, bity i znieważony. Nawet zostanie zabity, ale po trzech dniach wróci znów do życia. Wszystko zdaje się jasne i zrozumiałe, nikt nie zaprzecza, nikt nie wysuwa wątpliwości. Niestety, wydaje się, że nie wszyscy są tym zainteresowani. Dwa bracia, Jan i Jakub, nieoczekiwanie przerywają Jezusowi i kierują dyskusję na inny temat. Dla nich interesująca jest pozycja, jaka czeka ich w przyszłym królestwie Jezusa. To, czym Jezus żyje w tej chwili i czym chciałby zainteresować swych uczniów, im wydaje się mało ważne.
Nie dziwmy się, to zwykła postawa człowieka wobec planów Bożych. Gdy człowiek staje w obecności Boga, przynosi ze sobą długą listę próśb i życzeń, nie jest zainteresowany tym, co Bóg chce mu powiedzieć, ani nie ma czasu, by tego wysłuchiwać. Dziś Ewangelia zachęca nas, abyśmy zapomnieli czasami o naszych problemach i pozwolili Bogu mówić do nas.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2011