Liturgia słowa: Jk 5, 13-20; Ps 141 (140), 1b-2. 3 i 8 (R.: por. 2a); Por. Mt 11, 25; Mk 10, 13-16.
(Mk 10, 13-16 – z Biblii Tysiąclecia)
Jezus błogosławi dzieci
13 Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. 14 A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. 15 Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». 16 I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.
Rozważanie:
W dzisiejszej Ewangelii wraca ulubiony temat Jezusa – dzieci. Uczniowie znów wykazują brak zrozumienia dla postępowania swego Mistrza i dlatego otrzymują naganę. Jezus wykorzystuje okazję, aby pouczyć o wartości dziecięcej niewinności. W czasach, w których Ewangelia była pisana, nauka ta była rewelacyjna, nowatorska, odkrywcza. W środowiskach nieżydowskich – dla których Marek pisze swoje dzieło – dzieci nie były uznawane za osoby posiadające prawa. Były często bite i zaniedbywane. Dzieciobójstwo nie należało do rzeczy rzadkich. I w takich warunkach Jezus stawia dziecko jako wzór do osiągnięcia królestwa Bożego. „Kto nie przyjmuje królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10,15).
W pojęciu Jezusa prawdziwy Jego uczeń powinien umieć zrzec się własnej niezależności i uznać się zależnym od Boga; jak dziecko jest zależne od swego ojca ziemskiego, tak uczeń Jezusa ma być zależny od Boga – Ojca niebieskiego. Jezus chce, abyśmy patrzyli na Boga jak na naszego Ojca, i prosili Go z zaufaniem o wszystko, co jest nam potrzebne – tak jak to czyni dziecko wobec swego ojca na ziemi. Zgodnie z dzisiejszą Ewangelią, definicję chrześcijanina można by sformułować tak: chrześcijanin to ten, kto wyrósł na dojrzałe i odpowiedzialne dziecko. Z tego powodu też Jezus zalecił zwracać się w modlitwie do Boga jak do Ojca.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013