Czytania: Wj 40,16-21. 34-38; Ps 84 (83), 3-4. 5-6a i 8a. 11 (R.: por. 2); Por. Dz 16,14b; Mt 13,47-53
Dziś w Ewangelii Jezus mówi, że ten, kto zna wolę Bożą jest zdolny wydobyć ze swego skarbca rzeczy „stare i nowe” (Mt 13,52). Jak to rozumieć? Do czego to się odnosi?
Jezus nawiązuje do ery starotestamentowej i nowotestamentowej. Osoba i nauka Jezusa, chociaż nie znosiły przepisów Prawa Mojżeszowego, to jednak wnosiły wiele nowych wyjaśnień. Kto przyłączył się do uczniów Jezusa, nie mógł opierać się tylko na nauce Jezusa, odrzucając stare Prawo. Żeby być wiernym Jezusowi, musiał opierać się na Starym Testamencie i łączyć do z nauką Mistrza. To właśnie kryje się pod pojęciem wydobywania nowych i starych rzeczy ze skarbca.
Ma to też zastosowanie w naszych czasach, szczególnie po Soborze Watykańskim II. Aby zrozumieć to, co nowe, należy znać i docenić to, co stare. Niektórzy widzą w dzisiejszym Kościele rozłam między tzw. katolikami postępowymi a katolikami konserwatywnymi. Ewangelia mówi, że wartości kogokolwiek nie należy mierzyć określeniem „nowy” albo „stary”, „postępowy” albo konserwatywny”, ale jego wiernością wobec orędzia Bożego. W Kościele jest miejsce zarówno dla życia kontemplacyjnego, jak i dla życia aktywnego w slumsach biednych ludzi i w ludzkich tłumach; jest miejsce zarówno dla tradycyjnych grup pobożności ludowej, jak i nowoczesnych grup charyzmatycznych. Bogactwo Kościoła to właśnie obecność w jego skarbcu jednocześnie rzeczy nowych i starych.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2013