Liturgia słowa: 1 Tes 1, 1-5. 8b-10; Ps 149, 1b-2. 3-4. 5-6a i 9b (R.: por. 4a); Por. J 10, 27; Mt 23, 13-22.
(Mt 23, 13-22 – z Biblii Tysiąclecia)
Biada obłudnikom
13 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą.
15 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo obchodzicie morze i ziemię, żeby pozyskać jednego współwyznawcę. A gdy się nim stanie, czynicie go dwakroć bardziej winnym piekła niż wy sami.
16 Biada wam, przewodnicy ślepi, którzy mówicie: Kto by przysiągł na przybytek, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą. 17 Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, złoto czy przybytek, który uświęca złoto? 18 Dalej: Kto by przysiągł na ołtarz, to nic nie znaczy; lecz kto by przysiągł na ofiarę, która jest na nim, ten jest związany przysięgą. 19 Ślepi! Cóż bowiem jest ważniejsze, ofiara czy ołtarz, który uświęca ofiarę? 20 Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga na niego i na wszystko, co na nim leży. 21 A kto przysięga na przybytek, przysięga na niego i na Tego, który w nim mieszka. 22 A kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na Tego, który na nim zasiada.
Rozważanie:
Krytyka, którą niegdyś Jezus skierował do uczonych w Piśmie i faryzeuszy, zachowuje swoją ważność również dziś. Wskazuje ona bowiem na osoby pozornie pobożne, które jednak przywiązują większe znaczenie do zewnętrznych znaków pobożności niż do prawdziwego ducha tej pobożności. W ten sposób nie doceniają tego, co jest istotne, ale skupiają się na tym, co drugorzędne. Wypowiedź Jezusa wskazuje na to, że istotna jest wewnętrzna dyspozycja człowieka. Ona pozwala rozróżnić między ważnymi obowiązkami i sprawami drugorzędnymi w życiu wiarą.
Drugorzędne obowiązki nigdy nie powinny brać góry nad tym, co jest najważniejsze, to jest nad sprawiedliwością, miłosierdziem i wiarą. Obowiązki zewnętrzne zwykle są bardziej widoczne i mogą być łatwo użyte jako przykrywka dla wszelkiego rodzaju wewnętrznych złych dyspozycji. Każda zewnętrzna czynność musi wyrażać wewnętrzną dyspozycję, a nie odwrotnie. Tak więc nie można uważać, że ubiór, w jakim idziemy do kościoła, jest ważniejszy od dyspozycji serca; prywatne nabożeństwo od cnót: wiary, nadziei i miłości, które wyrażają się w służbie.
To właśnie przykład owego „przecedzania komara a połykania wielbłąda”. Religia nie może być maską lub ubraniem niedzielnym. Religia musi angażować całą osobę, która odpowiada Bogu i ludziom z głębi serca, i to szczerego serca.
Źródło: ks. Władysław Biedrzycki MSF, „Ewangelia w liturgii i życiu”, Pelplin 2012