Pan Bóg działa w historii zbawienia na wiele sposobów. Objawia swoją mądrość i miłość, stwarzając świat, prowadząc dialog z człowiekiem, którego zapisem są wydarzenia i słowa zawarte na kartach Biblii, a nade wszystko przychodząc do ludzi jako Człowiek. We wszystkich tych wydarzeniach uczestniczą trzy Osoby Boskie. Spełniają jednak nieco inną rolę. Po wyznaniu wiary w istnienie i naturę Ducha Świętego nasza uwaga skoncentrowana jest na Jego działaniu. Duch Święty zatem „mówił przez proroków”.
Ale należy dodać, że Jego działanie nie ogranicza się do prorockiego natchnienia, a tym bardziej do czasu przeszłego.
Bóg w wychodzeniu na spotkanie ze światem posługuje się konkretnymi osobami, które w Jego imieniu głoszą Prawdę. Szczególną rolę w tym dziele pełnili w Starym Testamencie prorocy. Zapowiadali oni Mesjasza, a także pomagali Narodowi Wybranemu lepiej zrozumieć własne dzieje zbawienia. Prorocy zatem nie tylko „wybiegali” w przyszłość, ale także interpretowali teraźniejszość. Dostrzec to możemy zwłaszcza w proroku przełomu Starego i Nowego Testamentu – Janie Chrzcicielu. On nie tylko zapowiadał, ale też wskazał Mesjasza. Prorocy działający i mówiący pod natchnieniem Ducha Świętego nie byli jednak biernymi narzędziami w ręku Boga, lecz jego współpracownikami. Posiadali różnorodne dary. O ich bogactwie świadczą księgi zróżnicowane co do formy i treści.
Funkcja prorocka nie skończyła się wraz z przyjściem Mesjasza. Aktualnie cały Kościół posiada Ducha Świętego i na różne sposoby spełnia misję prorocką. Potrzebujemy jednak roztropności, aby nie pomylić Bożej Prawdy z głosami samozwańczych proroków. Dlatego zadaniem Kościoła, a zawłaszcza jego pasterzy jest rozeznawanie, czy poszczególne dzieła pochodzą od Ducha Bożego.
ks. Janusz Chyła
„Pielgrzym” 2016, nr 20 (700), s. 8-9