Jezus wstąpił do nieba i pozostał z nami – ks. Augustyn Eckmann

Czterdzieści dni po Wielkanocy Kościół obchodzi uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, która jest wydarzeniem paschalnym związanym z Męką, Śmiercią i Zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa, historycznym zakończeniem Jego zbawczego dzieła oraz zapoczątkowaniem chwalebnego panowania.

REKLAMA

Jezus także jako człowiek uczestniczy w potędze i chwale Ojca niebieskiego. Wyznajemy to w Składzie Apostolskim: „Siedzi po prawicy Boga Ojca wszechmogącego” (VI artykuł wiary). Pan Jezus uczy nas ciągle przez swój Kościół, ofiaruje się we mszy św., działa w świętych sakramentach, stale oręduje za nami. Wszystkie łaski otrzymujemy dla zasług Jego Męki i Śmierci, Chrystus kieruje naszymi sercami przez Ducha Świętego do swego powtórnego przyjścia na ziemię. W dniu upamiętniającym wstąpienie Jezusa do nieba po Ewangelii gasi się świecę wielkanocną (paschał) na znak, że Chrystus po swoim Wniebowstąpieniu nie przebywa już widzialnie pośród nas, ale niewidzialnie z wielką mocą. Nigdy nie jesteśmy sami.    

Z dziejów uroczystości Wniebowstąpienia

Święto jest pochodzenia apostolskiego. Pierwotnie Kościół obchodził Wniebowstąpienie Pańskie łącznie z uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Praktykę taką znał Kościół Jerozolimski jeszcze w IV wieku. W dniu Zesłania Ducha Świętego, po południu, wierni udawali się na Górę Oliwną, gdzie w kościele upamiętniającym odejście Pana czytano urywki Pisma Świętego mówiące o Wniebowstąpieniu oraz śpiewano antyfony i hymny. Jeszcze dziś na miejscu tego wydarzenia można oglądać resztki bazyliki wzniesionej w IV wieku, wedle tradycji przez św. Helenę cesarzową. Po jej zburzeniu kolejne sanktuarium w tym miejscu zbudowali krzyżowcy, a po upadku państwa krzyżowców zostało zamienione ono na meczet muzułmański. Ostatecznie ostała się niewielka kaplica. Na surowej skale widać niewyraźne ślady ludzkich stóp – ostatnią pamiątkę pobytu Pana Jezusa na ziemi. 

W drugiej połowie IV wieku Wniebowstąpienie Pańskie było już samodzielnym świętem obchodzonym czterdziestego dnia po Zmartwychwstaniu, w V wieku było już znane powszechnie. Św. Augustyn pisze, że „dzień dzisiejszy świętują na całym świecie”.

W 2004 roku biskupi polscy przenieśli świętowanie Wniebowstąpienia z czwartku na najbliższą niedzielę. Dotyczy to Kościoła w Polsce.

Nauczanie Ojców Kościoła

Papież Leon I Wielki pisze, że Jezus dzięki Wniebowstąpieniu „w sposób niewyrażalny zaczął być bliżej nas jako Bóg, kiedy jako człowiek oddalił się od nas” (Sermo 75,1–5). Jezus, wstępując do nieba, dał nam możliwość życia w wierze, która jest bezwzględnie konieczna, aby podobać się Bogu i dostąpić zbawienia. Obecny czas jest czasem wiary. Wierzymy i dlatego łączymy się duchowo z Bogiem.

Św. Hipolit mówi, że Wniebowstąpienie nie zamknęło Jezusa w niebie, lecz odszedł On z ziemi, żeby połączyć siebie z nami na zawsze. Połączył się z nami, by nas promować, ponieważ w Nim i przez Niego przenikamy wysokości niebios.

Św. Augustyn naucza w homilii do Ewangelii według św. Jana 12,8: „On zstąpił dla nas, my wstępujmy dzięki Niemu”. On jest w niebie i też tu na ziemi, z nami, a my, będąc tu, na ziemi, jesteśmy także z Nim w niebie. On zstąpił z nieba dzięki miłosierdziu, a my wstąpiliśmy z Nim przez łaskę. On stanął z nami, gdzie my jesteśmy, a my będziemy z Nim, gdzie On jest.

Z teologii Wniebowstąpienia

Przy Wniebowstąpieniu nie chodzi o zmianę miejsca Chrystusa w znaczeniu geograficznym, ale o powrót do punktu wyjścia. Chrystus spełnił swoje ziemskie dzieło. Jego tajemniczy czas dobiegł końca.

Dla nas Wniebowstąpienie Pana oznacza jedno z istotnych aspektów chrześcijańskiego życia, które jest patrzeniem w górę, poza scenę tego świata, w kierunku naszego przyszłego przeznaczenia. Taka jest zasadnicza idea życia chrześcijańskiego, która nie gardzi życiem obecnym, ale nadaje mu właściwe znaczenie.

Nieraz słyszy się, że wszystkie religie są równe, więc jest bez znaczenia, czy wierzy się w Jezusa, czy w kogoś innego. Tak myślącym odpowiadamy – Pan Jezus nie powiedział: „Nie mówcie innym o mnie”, ale przeciwnie: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15.19). Nie czas na zastanawianie się. Bóg daje nam prawo i obowiązek głoszenia Ewangelii. Głoszenie Ewangelii jest też najwyższym aktem miłości wobec innych. Nie możemy milczeć. Nie chodzi o to, by świat był bogaty w różne ideologie, ale by trwał w Chrystusie, który jest „drogą, prawdą i życiem” (J 14, 6).

Przesłanie

Wniebowstąpienie jest wielką tajemnicą naszego zbawienia i powinno znaleźć odbicie w naszym życiu. „Mężowie Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba” (Dz 1,11). Podobnie jak uczniowie, my również wpatrujemy się w niebo i jak uczniowie nie znamy czasu ponownego przyjścia Chrystusa. Ale On wezwał nas do wytrwałego głoszenia Ewangelii w świecie, do trwania w nadziei w trudnej codzienności i do dawania świadectwa wiary całym życiem. Nie czekamy biernie na Jego przyjście. Każdego dnia wypełniamy misję głoszenia Ewangelii. W chwilach słabości przypominajmy sobie Jego słowa: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20).

On idzie przed nami i daje siłę do życia według Ewangelii, która jest nam dziś tak potrzebna.

Z danych statystycznych wynika, że w ciągu dwóch tysięcy lat zostało zamordowanych za wiarę około 70 milionów chrześcijan, w tym 45,5 miliona (czyli 65 procent) stanowią męczennicy XX wieku. Chrześcijanie na początku XXI wieku są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. W Polsce też widzimy pełną nienawiści akcję antykościelną, antykatolicką.

Usiłujmy myśleć pozytywnie. Chciejmy zawierzyć Chrystusowi wstępującemu do nieba, mieć nadzieję, być w stanie patrzeć dalej, dostrzec braci, być razem z nimi w pracy i modlitwie, w życzliwości i serdeczności, w wierze i miłości, aby mogła spełnić się obietnica Pana: „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (…) A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 14,2–3).

Modlitwa

„Maryjo, Matko do nieba wstępującego Pana i nasza Matko, Twój Syn, a nasz Pan, z Ciebie wziął ludzkie ciało i ofiarował je na krzyżu, umarł, został pogrzebany, powstał z martwych, spotykał się z ludźmi, wstąpił do nieba z ludzkim ciałem. Maryjo, Ty Jemu wciąż towarzyszyłaś, byłaś stale obecna w Jego życiu od poczęcia aż do wstąpienia do nieba, prowadź nas. Bądź z nami w każdy czas”.

ks. Augustyn Eckmann

„Pielgrzym” [12 i 19 maja 2024 R. XXXV Nr 10 (899)], str. 14-15.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *