Co oznacza ten termin w Ewangelii Janowej?
Rzeczownik „godzina” (gr. hora) pojawia się w czwartej Ewangelii 26 razy i przyjmuje różne znaczenia. W kilku miejscach chodzi o konkretny moment dnia: powołani uczniowie poszli za Jezusem o godzinie dziesiątej (por. 1,39), Samarytanka czerpała wodę około godziny szóstej (por. 4,6), syn urzędnika królewskiego został uzdrowiony około godziny siódmej (por. 4,52–53), Jezusa skazano na śmierć o godzinie szóstej (por. 19,14). Częściej jednak „godzina” odnosi się do ważnego momentu w życiu Jezusa, a także Jego uczniów – do godziny objawienia się chwały Zbawiciela na krzyżu i w zmartwychwstaniu. Wówczas rzeczownikowi towarzyszy rodzajnik określony. W Kanie Jezus oznajmia Matce, że jeszcze nie nadeszła Jego godzina (por. 2,4), z kolei w 13,1 ewangelista stwierdza, że „nadeszła Jego [tj. Jezusa] godzina przejścia z tego świata do Ojca”. Jest to godzina uwielbienia Jezusa i Ojca, który Go posłał, ale jednocześnie także trudu zmagania się z wolą Bożą (por. 12,27). Kiedy rzeczownik „godzina” występuje bez rodzajnika, odnosi się do czasu po zmartwychwstaniu Jezusa. W tej godzinie, która dopiero nadejdzie, czciciele Boga będą oddawać Mu cześć „w duchu i w prawdzie” (4,21), uczniowie Jezusa będą doświadczać prześladowań (por. 16,2), ale będą mogli liczyć na swego Nauczyciela, który pouczy ich otwarcie, nie zaś za pomocą przypowieści (por. 16,25), i na moc Ducha Świętego. W końcu nadejdzie jeszcze inna godzina, kiedy to zmarli powstaną z grobów (por. 5,28–29).
„Pielgrzym” [14 i 21 kwietnia 2024 R. XXXV Nr 8 (897)], str. 7.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.