Najważniejszy cykl katechez Jana Pawła II po raz pierwszy od 40 lat w oryginalnej wersji dźwiękowej. Na czas stanu wojennego Papież zaniechał streszczeń w języku polskim. Słowo do Polaków w całości poświęcał sprawom w Polsce. Zamieszczamy więc wyłącznie integralną katechezę z tłumaczeniem na język polski.
70. Interpretacja zmartwychwstania u św. Pawła
1 Rozważaliśmy poprzednio słowa Chrystusa Pana na temat „świata przyszłego”, który wyłoni się wraz ze zmartwychwstaniem ciał. Słowa te znalazły szczególnie intensywny oddźwięk w nauczaniu św. Pawła. Między odpowiedzią daną saduceuszom, jaką zapisali synoptycy (por. Mt 22,30; Mk 12,25; Łk 20,35-36), a apostolatem Pawła stanął nade wszystko sam fakt Chrystusowego zmartwychwstania oraz cały szereg spotkań ze Zmartwychwstałym, do których jako ogniwo ostatnie trzeba zaliczyć wydarzenie pod Damaszkiem. Nawrócony wówczas Szaweł z Tarsu, późniejszy Paweł i „apostoł pogan”, miał dzięki temu również swoje własne doświadczenie popaschalne, na podobieństwo innych Apostołów. U podstaw jego wiary w zmartwychwstanie, której wyraz daje przede wszystkim w 1 Liście do Koryntian (rozdz. 15), stoi z pewnością owo Pawłowe spotkanie ze Zmartwychwstałym, które stało się początkiem i fundamentem jego apostolatu.
2 Trudno tutaj streszczać i komen tować cały ów wspaniały i rozbudowany wywód z 15 rozdziału 1 Listu do Koryntian we wszystkich jego szczegółach. Znamienne, iż Chrystus w tych słowach, jakie zapisali synoptycy, odpowiadał saduceuszom, „którzy nie wierzą w zmartwychwstanie” — Paweł zaś odpowiada — a raczej (zgodnie ze swym temperamentem) polemizuje — z tymi, którzy je kwestionują. Chrystus w swojej odpowiedzi (przedpaschalnej) nie powoływał się na własne zmartwychwstanie, natomiast odwoływał się do podstawowej rzeczywistości starotestamentalnego Przymierza, do rzeczywistości Boga Żywego, która jest źródłem przeświadczenia o możliwości zmartwychwstania: Bóg Żywy jest „Bogiem żyjących, a nie umarłych” (Mk 12,27), Paweł w swym popaschalnym wywodzie na temat przyszłego zmartwychwstania odwołuje się przede wszystkim do rzeczywistości i prawdy zmartwychwstania Chrystusa. Owszem, tej prawdy broni nade wszystko jako fundamentu całej wiary: „jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, […] próżna jest także wasza wiara. […] Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał” (1 Kor 15,14.20).
3 Znajdujemy się tutaj na tej samej linii objawienia: zmartwychwstanie Chrystusa jest ostatecznym i najpełniejszym słowem objawienia się Boga Żywego jako „Boga żyjących, a nie umarłych” (Mk 12,27). Jest ono ostatnim i najpełniejszym potwierdzeniem prawdy o Bogu, która przemawia słowem tego objawienia od początku. Jest ono równocześnie odpowiedzią Boga Życia na historyczną konieczność śmierci, której człowiek został poddany od momentu złamania pierwszego Przymierza — śmierci, która weszła w jego dzieje wraz z grzechem. Tę odpowiedź: zwycięstwo nad śmiercią obrazuje 1 List do Koryntian (rozdz. 15) ze szczególną przenikliwością, ukazując zmartwychwstanie Chrystusa jako początek owego eschatologicznego spełnienia, w którym przez Niego i w Nim wszystko wróci do Ojca, wszystko zostanie Mu poddane, czyli oddane do końca, tak „aby Bóg był wszystkim we wszystkich” (1 Kor 15,28). I wtedy — w tym ostatecznym przezwyciężeniu grzechu, tego, co przeciwstawiało stworzenie Stwórcy — zostanie również przezwyciężona śmierć: „jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć” (1 Kor 15,26).
4 W takim kontekście znajdują się słowa, które można uznać za syntezę Pawłowej antropologii zmartwychwstania. I przy tych słowach wypadnie nam tutaj nieco dłużej się zatrzymać. „Podobnie rzecz się ma — czytamy w 1 Liście do Koryntian (15,42-46) — ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne — powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne — powstaje chwalebne; sieje się słabe — powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe — powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało zmysłowe, powstanie też ciało duchowe. Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem”.
5 Pomiędzy tą Pawłową antropologią zmartwychwstania a tamtą, która wyłania się z zapisu synoptyków (Mt 22,30; Mk 12,25; Łk 20,35-36) zachodzi merytoryczna spójność — z tym, że tekst 1 Listu do Koryntian jest o wiele bardziej rozbudowany. Paweł uczy tego samego, co głosił Chrystus, wnikając równocześnie w różne aspekty tej prawdy, która w słowach zapisanych u synoptyków została wypowiedziana zwięźle i zasadniczo. Znamienne przy tym dla tekstu Pawłowego jest to, że perspektywę eschatologiczną człowieka, opartą na wierze „w ciała zmartwychwstanie”, łączy on zarówno z odniesieniem do „początku”, jak też z głęboką świadomością sytuacji „historycznej” człowieka. Człowiek ten, do którego zwraca się w 1 Liście do Koryntian, człowiek opierający się (podobnie jak saduceusze) możliwości zmartwychwstania, ma swoje (również „historyczne”) doświadczenie ciała, a z doświadczenia tego wynika z całą oczywistością, że jest to ciało „zniszczalne”, że jest ono „słabe i zmysłowe”, że wobec tego jest „niechwalebne”.
6 Takiego to właśnie człowieka, swego adresata — zarówno w gminie korynckiej, jak też poniekąd adresata wszystkich epok — Paweł skierowuje do Chrystusa — „ostatniego Adama”. Skierowując do Chrystusa zmartwychwstałego, każe temu człowiekowi poniekąd iść śladem swojego własnego doświadczenia popaschalnego. Równocześnie zaś przypomina mu „pierwszego Adama”, czyli każe zwrócić się do „początku”, do tej pierwszej prawdy o człowieku i o świecie, która leży u podstaw całego objawienia tajemnicy Boga Żywego. Tak więc w tej swojej syntezie Paweł odtwarza to wszystko, co wypowiedział Chrystus w trzech różnych momentach: odwołując się do „początku” (Mt 19,3-8; Mk 10,2-9) w rozmowie z faryzeuszami; do „serca” ludzkiego jako miejsca przesilania się pożądliwości wewnątrz człowieka w Kazaniu na Górze (por. Mt 5,27); oraz do zmartwychwstania jako rzeczywistości „świata przyszłego” w rozmowie z saduceuszami (Mt 22,30; Mk 12,25; Łk 20,35-36).
Do stylu Pawłowej syntezy należy więc to, iż zapuszcza ona swe korzenie w całości objawionej tajemnicy stworzenia i odkupienia, z niej wyrasta i w jej tylko świetle się tłumaczy. Stworzenie człowieka — to ożywienie duchem materii, czyli ciała, dzięki czemu „pierwszy człowiek, Adam, […] stał się duszą żyjącą”. Tekst Pawłowy powtarza tutaj słowa z Księgi Rodzaju (2,7), czyli z drugiego opisu stworzenia człowieka (tzw. opisu jahwistycznego). Z tego samego źródła wiadomo, że to pierwotne „uduchowienie ciała” uległo zepsuciu przez grzech. Chociaż w tym miejscu 1 Listu do Koryntian autor nie mówi wprost o grzechu pierworodnym, to jednak ów szereg określeń, jakie daje ciału człowieka historycznego, pisząc, że jest ono „zniszczalne […], słabe […], zmysłowe […], niechwalebne”, wskazuje dostatecznie na to, co wedle objawienia jest skutkiem grzechu — na to, co tenże Paweł w innym miejscu nazwie „niewolą zepsucia” (por. Rz 8,21). Tej „niewoli zepsucia” uległo pośrednio całe stworzenie poprzez grzech człowieka, postawionego przez Stwórcę wśród widzialnego świata, aby „panował” (por. Rdz 1,28). Tak więc grzech człowieka ma wymiar nie tylko wewnętrzny, ale i „kosmiczny”. W tym wymiarze ciało — to, które Paweł (w zgodności z całym doświadczeniem) charakteryzuje jako „zniszczalne […], słabe […], zmysłowe […], niechwalebne” — wyraża w sobie stan stworzenia po grzechu. Stworzenie to bowiem „aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia” (Rz 8,22). Jednakże, tak jak macierzyński ból rodzenia łączy się z pragnieniem narodzin, z nadzieją na nowego człowieka, tak też i stworzenie całe „z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych […] w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych” (Rz 8,19-21).
8 W takim to właśnie „kosmicznym” kontekście Listu do Rzymian, niejako poprzez „ciało wszystkich stworzeń”, starajmy się dopracować pełne zrozumienie Pawłowej interpretacji zmartwychwstania. Jeśli ten tak głęboko realistyczny, odpowiadający ogólnoludzkiemu doświadczeniu obraz ciała człowieka historycznego kryje w sobie dla Pawła nie tylko „niewolę zepsucia”, ale także nadzieję podobną do tej, jaka towarzyszy „bólom rodzenia” — to dlatego, że Apostoł równocześnie odczytuje w tym obrazie obecność tajemnicy Odkupienia. Świadomość tej tajemnicy wyzwala się właśnie wśród tych wszystkich doświadczeń człowieka, które można określić jako „niewolę skażenia” — wyzwala się zaś dlatego, że odkupienie działa w duszy tegoż człowieka poprzez dary Ducha: „My wszyscy, którzy posiadamy pierwsze dary Ducha […], całą swoją istotą wzdychamy, oczekując odkupienia naszego ciała” (Rz 8,23). Odkupienie jest drogą do zmartwychwstania. Zmartwychwstanie stanowi ostateczne dopełnienie odkupienia ciała.
Do analizy Pawłowego tekstu z 1 Listu do Koryntian powrócimy w dalszych rozważaniach.
(27.1.1982)