Rise Up – taką nazwę noszą katechezy dla uczestników Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie. Odbywają się one od dziś do piątku w grupach językowych w parafiach goszczących młodych pielgrzymów, na stadionach, parkingach itp. Bp Grzegorz Suchodolski z Siedlec nazywa je „triduum katechetycznym”, zaś bp Piotr Wawrzynek z Legnicy – „trzydniowymi rekolekcjami”.
Polacy gromadzą się na trwających trzy, a nawet trzy i pół godziny przedpołudniowych spotkaniach w 12 lokalizacjach: sześciu w Lizbonie, oraz po jednej w miejscowościach: Alpiarça, Cartaxo, Santarém, Mafrze, Riachos, Rio Maior. Znajdują się one w patriarchacie Lizbony i sąsiedniej diecezji Santarém.
Każdego dnia w każdym z tych miejsc katechezy wygłasza i odpowiada na pytania młodzieży inny biskup. Na przykład w kościele św. Klary W lizbońskiej parafii Vale de Cheias z około 200 młodymi pielgrzymami z różnych stron Polski spotkał się biskup pomocniczy diecezji legnickiej Piotr Wawrzynek. W katechezie poświęconej tematowi Światowych Dni Młodzieży: „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”, a jednocześnie bliskiej papieżowi Franciszkowi sprawie ekologii integralnej, niedawno mianowany hierarcha przekonywał młodzież do „dobrego pośpiechu”, który prowadzi do prawdziwego spotkania z drugim człowiekiem, by móc mu nieść Jezusa.
– Bóg pomyślał o tobie przed założeniem świata. Wróć do tej myśli, gdy masz w życiu trudny moment – zachęcał młodych. Tłumaczył, że gdy kogoś kochamy, to o nim stale myślimy. – Bóg o tobie myśli cały czas – wyjaśnił bp Wawrzynek, dodając, że właśnie to stanowi o naszej tożsamości. – Jesteś kochany, więc buduj harmonijnie swe życie w gościnności i spotkaniu z innymi, a wzorem niech dla ciebie będzie Maryja – zalecił 53-letni hierarcha, który do niedawna był proboszczem, a przedtem długoletnim diecezjalnym duszpasterzem młodzieży i duszpasterzem akademickim.
Po rozmowach w kilkuosobowych grupach młodzież dzieliła się swoimi przemyśleniami. Nawiązując do tematu ŚDM, mówiącego o wstaniu, młodzi zwrócili uwagę, że w ich życiu wygodną kanapą są wartości otrzymane od rodziny i środowiska, ale w końcu trzeba z tej kanapy wstać i zacząć dzielić się nimi z innymi. Wskazywali na konieczność zaufania Bogu i powiedzenia „tak” Jego planowi wobec ich życia, a także słuchania Boga i robienia od razu tego, co do nich mówi. Dystansowali się od ślepego, hedonistycznego poszukiwania przyjemności, które w końcu staje się uzależnieniem, ale również od ślepej dewocji, przysłowiowego „klepania Zdrowasiek”, bez szukania racji takiego postępowania.
Ustosunkowując się do tych refleksji, bp Wawrzynek powiedział młodym, że kanapa jest punktem wyjścia, a nie celem. – Rozpoznaj, że jesteś kochany przez Boga. To twój fundament – tłumaczył, dodając, że o ile starsi budują pokład, to młodzi są żaglem, który wprawia okręt w ruch. – Jesteście „dziś” Kościoła, a nie jutrem – przekonywał, zachęcając słuchaczy, by nabrali wiatru w żagle, czyli natchnień Ducha Świętego, na które powinni, jak Maryja, odpowiadać „tak” i to „dziś, a nie za 10 lat”. Zalecił też, by odkrywali plan Boga wobec nich, „bo bez Niego jest zawsze pod górkę”, jak również by szukali sensu życia, który daje wiara. – Dziś dla ciebie jest czas, żeby powiedzieć Bogu „tak”, może właśnie w Lizbonie – sugerował bp Wawrzynek.
Wskazał, że jest się młodym, dopóki ma się marzenia. Dlatego wzruszał go widok Jana Pawła II, który podczas ŚDM w Toronto w 2002 roku, chory na Parkinsona, wciąż mówił o swoich marzeniach.
Odpowiadał też na pytania młodych. Jedno z nich dotyczyło tego, co się zmieniło w jego życiu kapłańskim, gdy został biskupem. – Trzeba podejmować trudne decyzje – stwierdził hierarcha. Pół żartem, pół serio porównał swą funkcję biskupa pomocniczego do roli wikariusza u boku proboszcza, gdzie „jeden decyduje, a drugi wykonuje”. Odniósł się też do klerykalizmu, oddzielającego duchownych od reszty wiernych. Przypomniał, że zjawisko to pojawiło się w XI wieku. Jego zdaniem klerykalizm jest dziełem tych ludzi świeckich, którzy traktują duchownego jak złotego cielca. Zapewnił, że sam nie czuje się częścią jakiejś „kasty” biskupów, prałatów, proboszczów.
Młodzi pytali również dlaczego w czasie Mszy rozpoczynającej ŚDM Komunię świętą rozdawały „panie w sukienkach”, choć przed ołtarzem stały tysiące księży. Bp Wawrzynek przeprowadził szybką sondę i okazało się, że w większości ich parafii nie ma świeckich nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii. Wyjaśnił, że w Polsce są nimi głównie mężczyźni, natomiast w Hiszpanii i Portugalii naturalną rzeczą jest, że zajmują się tym kobiety. „Kobieta rozdaje Komunię św., bo jest ochrzczona” – stwierdził lapidarnie hierarcha. Dodał też, że w tak wielkim zgromadzeniu ważna była również kwestia techniczna: księża najpierw sami przystępowali do Komunii, co trwało długo, a ponadto szafarze musieli wiedzieć, gdzie znajdują się wyznaczone dla nich sektory, dlatego robiły to osoby znające miejsce. Jednocześnie biskup pomocniczy diecezji legnickiej zauważył, że od tego, kto udziela Komunii ważniejsze jest nasze przygotowanie do jej przyjęcia.
W odpowiedzi na kolejne pytanie o dążenie do bycia idealnym, bp Wawrzynek zauważył, że świat stawia nam coraz większe wymagania, którym nie umiemy sprostać, co nieraz prowadzi ludzi do depresji. Może to wynikać z braku doświadczenia miłości w rodzinie. Bo to miłość ma nas popychać do rozwoju. Zaznaczył, że skutkiem grzechu jest m.in. to, że nie pozwalamy się Bogu kochać. – W najgorszych chwilach w twoim życiu Bóg cię kocha. Jak coś schrzaniłeś, idź do krzyża i powiedz: „Ale Ty mnie kochasz, prawda?”. Bo On cię kocha!” – stwierdził bp Wawrzynek.
Źródło: https://www.ekai.pl/sdm-w-lizbonie-rozpoczely-sie-katechezy-dla-grup-jezykowych-rise-up/
Fot. Piotr Tumidajski