Mimo reanimacji zaatakowany mężczyzna nie przeżył.
W czwartek na plebanii kościoła pw. św. Augustyna na warszawskiej Woli napastnik zaatakował nożem mężczyznę, ojca jednego z mieszkających tam kapłanów. Kiedy na pomoc ruszył ksiądz, też został zaatakowany. Mimo reanimacji zaatakowany mężczyzna nie przeżył.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji kom. Sylwester Marczak poinformował, że do plebanii wszedł agresor w wieku ok. 40 lat i zaatakował ok. 60-letniego mężczyznę.
Policjanci przybyli się na miejsce w 3 minuty od wezwania momentu i obezwładnili napastnika. – Kiedy był już obezwładniony, stracił przytomność i rozpoczęła się reanimacja. Napastnik został zabrany do szpitala i tam znajduje się pod naszym nadzorem – przekazał rzecznik warszawskiej policji.
W rozmowie z KAI proboszcz parafii św. Augustyna na Woli ks. Walenty Królak wskazuje, że sprawca napaści to parafianin, sportowiec, będący najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków lub innych używek. – Nie wiemy dokładnie, co sprowokowało jego agresję. Wcześniej mogło dojść między mężczyznami do wymiany zdań – wyjaśnia kapłan.
– W obronie ofiary stanął jeden z dyżurujących w kancelarii kapłanów. On również został zaatakowany przez napastnika – dopowiada duchowny.
Zdaniem proboszcza za wcześnie jest by wyrokować przyczyny tego zdarzenia. Na terenie parafii trwa jeszcze śledztwo policyjne. – To wydarzenie budzi w nas poważny niepokój. Przecież to wydarzyło się około godziny 17.00, a więc w jasny dzień – mówi duchowny.
Pierwszy zaatakowany mężczyzna zmarł na miejscu. Ksiądz, który stanął w jego obronie nie odniósł poważnych obrażeń.
KAI