Po południu Papież udał się do Bazyliki Matki Bożej Większej, aby pomodlić się przed cudownym obrazem Maryi Salus Populi Romani, a następnie przejechał na Plac Hiszpański, aby oddać hołd u stóp figury Matki Bożej Niepokalanie Poczętej.
Papież – niech Maryja pomoże nawrócić serca do Boga
„Proszę was o duchowe przyłączenie się do tego gestu wyrażającego oddanie naszej Matce, której wstawiennictwu powierzamy powszechne pragnienie pokoju, zwłaszcza dla udręczonej Ukrainy, która tak bardzo cierpi – podkreślił Papież. – Myślę o słowach Anioła skierowanych do Dziewicy: «Dla Boga nie ma nic niemożliwego» (Łk 1,37). Z Bożą pomocą pokój jest możliwy; rozbrojenie jest możliwe. Ale Bóg chce naszej dobrej woli. Niech Maryja pomoże nam nawrócić się na Boże plany.“
Tradycja nawiedzania Palcu Hiszpańskiego przez Papieży w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia sięga 60 lat. Pierwszym papieżem, który przekazał białe kwiaty z okazji maryjnego święta był Pius XII, następnie w dniu 8 grudnia 1953 roku, z okazji otwarcia Roku Maryjnego osobiście udał się na to miejsce. Kolumna z figurą Maryi została zaprojektowana przez architekta Luigiego Polettiego, a wykonana przez rzeźbiarza Giuseppe Oblaciego ku czci ogłoszonego w 1854 roku dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Do osadzenia samej rzeźby użyto rzymskiej kolumny o wysokości 12 metrów i średnicy 1, 45 m. Kolumna została postawiona na miejscu przez 200 strażaków w dniu 18 grudnia 1856 roku. Osiem miesięcy później statua z brązu znalazła się na jej szczycie.
Przed statuą Maryi Niepokalanej Papież wypowiedział specjalną modlitwę:
Nasza Niepokalana Matko,
dzisiaj lud Rzymu gromadzi się wokół Ciebie.
Kwiaty złożone u Twych stóp
przez tak wielu przedstawicieli miasta
wyrażają miłość i oddanie dla Ciebie, która czuwasz nad nami wszystkimi.
Ty także widzisz i przyjmujesz
te niewidzialne kwiaty będących wieloma wezwaniami,
tyloma cichymi błaganiami, czasem zduszonymi,
ukrytymi, ale nie dla ciebie, która jesteś Matką.
Po dwóch latach, w których przychodziłem
sam, aby o świcie oddać Ci hołd,
dzisiaj powracam do Ciebie wraz z ludem
tego Kościoła i tego Miasta.
I przynoszę Ci podziękowania i błagania
wszystkich Twoich dzieci, bliskich i dalekich.
Ty z Nieba, gdzie przyjął Cię Bóg,
widzisz rzeczy ziemskie o wiele lepiej niż my;
i jako Matka słuchasz naszych wezwań
aby przedstawić je swojemu Synowi,
Jego Sercu pełnemu miłosierdzia.
Przede wszystkim przynoszę Ci synowską miłość
niezliczonych mężczyzn i kobiet – nie tylko chrześcijan –
którzy żywią największą wdzięczność dla Ciebie
z powodu piękna twojej łaski i pokory:
bo pośród tak wielu ciemnych chmur
jesteś znakiem nadziei i pociechy.
Przynoszę Ci uśmiechy dzieci
poznających Twoje imię przed Twoim obrazem,
w ramionach swoich mam i babć
i zaczynają sobie uświadamiać,
że mają również Mamę w Niebie.
A kiedy w życiu zdarza się, iż te uśmiechy
ustępują miejsca łzom,
jak ważne jest znać Ciebie
i cieszyć się darem Twojego macierzyństwa!
Przynoszę Ci wdzięczność dorosłych i starszych:
podziękowanie złączone z ich życiem,
utkane ze wspomnień, z radości i smutków,
sukcesów, o których dobrze wiedzą,
że udało im się je osiągnąć dzięki Twojej pomocy,
trzymając swoją rękę w Twojej.
Przynoszę Ci troski rodzin,
ojców i matek, którzy często podejmują wysiłek,
starając się związać koniec z końcem w domu
i stawić czoła dzień po dniu
małym i dużym wyzwaniom, aby sobie z nimi poradzić.
W szczególności powierzam Ci młode małżeństwa,
by patrząc na ciebie i na św. Józefa,
z odwagą stawali życiu czoła,
ufając w Bożą Opatrzność.
Przynoszę Ci marzenia i obawy młodych ludzi
otwarte na przyszłość, ale powstrzymywane przez kulturę
bogatą w rzeczy, a ubogą w wartości,
nasyconą informacjami a pozbawioną edukacji,
przekonującą w zwodzeniu i bezwzględną w rozczarowywaniu.
Szczególnie polecam Ci dzieci,
które zostały najbardziej dotknięte przez pandemię,
aby powoli mogły odnowić,
potrząsnąć i rozwinąć skrzydła,
oraz odkryć na nowo smak wysokich lotów.
Niepokalana Dziewico, chciałbym Ci dzisiaj
przynieść podziękowanie narodu ukraińskiego
za pokój, o który od dawna prosimy Pana.
Zamiast tego muszę przedstawić Ci błaganie
dzieci, osób starszych,
ojców i matek, młodych ludzi,
tej udręczonej ziemi.
Wszyscy wiemy w rzeczywistości,
że jesteś z nimi i ze wszystkimi cierpiącymi,
tak jak byłaś obok krzyża swojego Syna.
Dziękujemy Ci, nasza Matko!
Patrząc na Ciebie, która jesteś bez grzechu,
możemy nadal wierzyć i mieć nadzieję,
że miłość zwycięży nienawiść.
prawda zwycięży kłamstwo,
przebaczenie zwycięży agresję,
pokój zapanuje nad wrogością. Amen!
Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan