Jelita to centrum naszej odporności, niektórzy badacze nazywają je nawet drugim, zewnętrznym mózgiem – i wcale nie przesadzają. Mikroflora jelitowa – bardziej niż kiedykolwiek moglibyśmy przypuszczać – potrafi regulować układ odpornościowy, stanowiący centralny element absolutnie wszystkich obszarów naszego zdrowia. Dlatego dbanie o jelita jest jedną z najważniejszych rzeczy, które możemy zrobić dla naszego zdrowia.
Zdaniem immunologów nasza odporność aż w 70 procentach zależy właśnie od pracy jelit. Niewiele osób zdaje sobie jednak z tego sprawę i na co dzień nie traktuje ich z należytym szacunkiem. Z ochotą zajadamy „śmieciowe jedzenie”, jemy nieregularnie, szybko i przede wszystkim nieświadomie. Jak się okazuje, to duży błąd.
W obronie naszego organizmu
„Ludzki układ pokarmowy jest czymś znacznie więcej niż tylko zlepkiem komórek, które otaczają kilka ostatnio zjedzonych posiłków – zawiera także bardzo złożony zbiór bakterii i innych drobnoustrojów. Mimo że na całej powierzchni naszego ciała, we wszystkich otworach i wgłębieniach aż roi się od mikrobów, zdecydowana ich większość znajduje się w jelicie grubym” – piszą w książce „Zdrowie zaczyna się w brzuchu” Erica i Justin Sonnenburgowie, naukowcy z Wydziału Mikrobiologii i Immunologii Szkoły Medycznej Uniwersytetu Stanforda.
Przewód pokarmowy jest największym narządem odpowiadającym za odporność w naszym organizmie, a mimo to wciąż bardzo niedocenianym. – Jelito cienkie i jelito grube to organy, których całkowita długość wynosi około 6–7 metrów – mówi dr Joanna Wypych, specjalista chorób wewnętrznych i gastroenterologii w Szpitalu Wojewódzkim Copernicus w Gdańsku. – Ich zadaniem jest transport, wydzielanie substancji niezbędnych w procesie trawienia oraz wchłanianie poszczególnych elementów diety (białka, węglowodanów, tłuszczy) i wody. Wchłanianie zależy między innymi od powierzchni, która może być wykorzystana w tym procesie. Anatomia jelita sprawia, że powierzchnia ta jest ogromna, na przykład jelita cienkiego wynosi około 200 metrów kwadratowych.
Powierzchnia to nie wszystko. Jelita bronią naszego organizmu poprzez tak zwaną mikroflorę jelitową. Składa się ona z tysiąca różnych szczepów bakteryjnych o łącznej masie od 1,5 do 2 kilogramów! – Środowisko przeciętnego jelita zamieszkuje ponad 160 gatunków bakterii. Przy tym fakt, że u ludzi wyodrębniono ponad 1150 gatunków bakterii jelitowych, świadczy o tym, że flora jelitowa może dostosowywać się do zmiennych warunków środowiska i aktualnych potrzeb organizmu – podkreśla dr Grzegorz Senatorski, immunolog i transplantolog w Klinice Immunologii, Transplantologii i Chorób Wewnętrznych w Szpitalu Klinicznym Dzieciątka Jezus w Warszawie. – Układ pokarmowy jest chroniony za pomocą kilku mechanizmów. Krótki czas przejścia i odnowy komórek nabłonka jelitowego (co 24–96 godzin) oraz ścisłe złącza pomiędzy komórkami zapewniają sprawną barierę mechaniczną i czasową ochronę organizmu gospodarza. Obronę nabytą w przebiegu kontaktów zdrowego układu odpornościowego ze światem zewnętrznym stanowią rozproszone w jelicie skupiska tkanki limfatycznej związanej z jelitem – tłumaczy dr Senatorski. – Do niedawna uważano, że zadaniem śluzówki przewodu pokarmowego jest ochrona ustroju przed inwazją mikroorganizmów, zapewnienie trawienia pokarmów i wchłaniania składników pokarmowych. Obecnie wiadomo, że układ odpornościowy potrafi wyciszać reakcje na niektóre obce antygeny i wytwarzać stan tolerancji w sytuacjach, gdy obcy nie oznacza wrogi, szkodliwy czy niebezpieczny.
Według autorów książki „Zdrowie zaczyna się w brzuchu” tkanka limfatyczna w jelitach ma rozpoznawać i chronić nas przed niebezpiecznymi czynnikami. Nie działa zatem „miejscowo” – tylko w obszarze jelit, ale także odgrywa kluczową rolę w ochronie innych układów – szczególnie oddechowego czy moczowo-płciowego. Jej zasięg jest więc niezwykle rozległy.
Mikroflora, czyli co?
– Mikroflora jelitowa to całość mikroorganizmów zasiedlających przewód pokarmowy w stanie zdrowia – mówi dr Grzegorz Senatorski. – Dziś wiemy, że bakterie jelitowe układają się w określone warstwy i współdziałają ze śluzem jelitowym, a także z komórkami przewodu pokarmowego, w tym z komórkami immunologicznymi. Te ostatnie, prowadząc swoisty monitoring flory bakteryjnej, na bieżąco badają jej zawartość i skład, wykorzystując zebrane dane do sterowania nie tylko przewodem pokarmowym, ale i odległymi narządami i układami, nie wyłączając centralnego układu nerwowego – zaznacza dr Senatorski.
W przewodzie pokarmowym człowieka żyje olbrzymia liczba drobnoustrojów. Ciekawostką jest to, że skład mikroflory każdego z nas, wpływający na indywidualne predyspozycje do różnych chorób, jest tak niepowtarzalny jak odcisk palca.
– Skład mikroflory jelitowej zależy od wielu czynników, takich jak genotyp człowieka, wiek, dieta, region geograficzny, stosowane leki czy warunki sanitarne. I faktycznie jest indywidualny dla każdego człowieka – przyznaje dr Joanna Wypych. – Mikroorganizmy jelitowe odgrywają zasadniczą rolę w zachowaniu zdrowia organizmu dzięki bardzo wielu funkcjom metabolicznym. Biorą między innymi udział w trawieniu węglowodanów złożonych, takich jak celuloza czy skrobia, cukrów prostych i krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które stanowią główny środek odżywczy dla nabłonka jelitowego, pobudzając jego wzrost i różnicowanie, wpływając przez to na prawidłowe, ochronne funkcjonowanie bariery jelitowej. Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe hamują nieprawidłowe reakcje zapalne w błonie śluzowej. Bakterie jelitowe trawią złuszczone komórki nabłonka i śluzu, metabolizują składniki żółci, niektóre leki oraz potencjalne czynniki rakotwórcze. Biorą również udział w biosyntezie wielu niezbędnych dla organizmu witamin, takich jak K, B1, B6, B12 czy kwas foliowy.
– Ponadto flora bakteryjna wpływa na dojrzewanie i utrzymanie sprawności układu odpornościowego, namnażanie się komórek jelitowych, tworzenie się naczyń, przesyłanie sygnałów we włóknach nerwowych, regulację masy bakterii patogennych, czynność wewnątrzwydzielniczą jelit, masę kostną, biogenezę energii – dodaje dr Senatorski. – Jest miejscem wytwarzania witamin, hormonów steroidowych i przekaźników układu nerwowego. Przyrasta liczba danych o wpływie bakterii jelitowych na rozwój i dojrzewanie poszczególnych segmentów układu odpornościowego – nie tylko przewodu pokarmowego, ale i całego ustroju – zaznacza immunolog. – Jej rozległe powiązania i dalekie oddziaływania, a także rola metaboliczna pozwalają patrzeć na mikroflorę bakteryjną jelit jak na złożony układ sterujący, a nawet zewnętrzny mózg! Mimo wielu koncepcji naukowych i zgromadzonych danych trudno byłoby obecnie stwierdzić, jak działa system mikorobiologicznej flory jelitowej. Do mózgu upodabnia go właśnie złożoność i brak dostatecznej wiedzy o jego działaniu. Dlatego w najbliższej przyszłości należy się spodziewać ciekawych odkryć związanych z tą nową dziedziną wiedzy.
Dbajmy o nasze jelita
Nasze jelita są siedliskiem ponad 100 trylionów bakterii. Brzmi potężnie, a mimo to bakterie zasiedlające nasze jelita są na liście gatunków zagrożonych wymarciem. Dlatego tak ważne jest pielęgnowanie naszych bakterii jelitowych.
– Zagrożenie „wyginięciem” mikroflory bakterii jelitowych to jednocześnie groźba zagłady człowieka, ponieważ stanowią one nierozłączną część naszego systemu fizjologicznego – alarmuje dr Grzegorz Senatorski.
Co można zatem zrobić, żeby jak najlepiej zadbać o jelita i o cały układ pokarmowy? – Szanować – zdecydowanie odpowiada dr Joanna Wypych. – To znaczy jeść pokarm zawierający nieprzetworzone składniki, bez dodatków poprawiających smak i trwałość. Ograniczyć cukry proste, czyli słodycze, do minimum. Zwracać szczególną uwagę na sposób jedzenia dzieci, od najmłodszych lat urozmaicać posiłki, omijać szerokim łukiem fast foody. Należy również unikać zbyt pochopnego używania antybiotyków.
– Kolejną rzeczą, którą możemy zrobić dla naszych jelit, to jeść regularnie, najlepiej pięć posiłków dziennie – dodaje dietetyk medyczny Małgorzata Bellwon. – Niezwykle istotne jest, by zaczynać dzień śniadaniem, a nie tylko filiżanką kawy. Nie może być tak, że pierwszy prawdziwy posiłek zjadamy dopiero wieczorem i na dodatek jeszcze w biegu. Niestety to najbardziej typowa sytuacja i zmora naszych czasów. Dlatego tak ważne jest planowanie codziennego jadłospisu. Inna bardzo ważna sprawa to picie wody, około 2 litrów dziennie. Najlepiej, gdyby stało się to naszym nawykiem. Na prawidłowe trawienie i bezpośrednio na funkcjonowanie układu pokarmowego wpływa również odpowiednia zawartość błonnika w organizmie. Błonnik działa na nasz organizm trochę jak odkurzacz. Pomaga w usuwaniu toksyn, złogów, wspiera organizm w procesach trawiennych. Błonnik pozyskujemy w głównej mierze z produktów roślinnych: z warzyw – szczególnie tych zielonych, czyli sałat, szpinaku, jarmużu – owoców i z produktów zbożowych. Jeśli uda nam się wcielić w życie tych kilka prostych zasad, szybko zobaczymy efekty, a nasz organizm po stokroć się nam odwdzięczy.
Sygnały ostrzegawcze
Zaburzenia flory bakteryjnej jelit wiążą się z chorobami neurologicznymi, układu oddechowego, układu sercowo-naczyniowego, układu pokarmowego, wątroby, z chorobami autoagresyjnymi, metabolicznymi, onkologicznymi, a nawet psychiatrycznymi! Dlatego tak ważne jest zwracanie uwagi na objawy alarmowe, które mogą świadczyć o obecności poważnej choroby. Co powinno nas zaniepokoić? – Niezwiązany z dietą spadek masy ciała, anemia, bóle w jamie brzusznej, występujące zarówno w dzień, jak i w nocy, krwawienie z dolnego odcinka przewodu pokarmowego, brak apetytu, nagle pojawiającą się biegunka, zaparcia, zgaga – wylicza dr Joanna Wypych. – Objawy te wymagają wizyty u lekarza. Należy pamiętać również o podstawowych badaniach diagnostycznych przewodu pokarmowego, takich jak kolonoskopia, gastroskopia czy usg jamy brzusznej. Pamiętajmy, że może je zlecić lekarz pierwszego kontaktu. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie możliwie szybko i sprawnie sobie pomóc. Dlatego nie czekajmy – gdy tylko poczujemy, że coś złego dzieje się z naszym organizmem, idźmy do specjalisty.
Maja Przeperska
„Pielgrzym” 2017, nr 25 (731), s. 25-27