Jest absolutnym „must have” w tym sezonie. Króluje w kolekcji jesienno-zimowej na wybiegach i w ofercie sklepów odzieżowych. Klasyczna ramoneska to słynna czarna kurtka skórzana z podwójnymi klapami z ćwiekami oraz przesuniętym w bok zamkiem błyskawicznym. Niektóre modele mają również naramienniki oraz dodatkowe kieszenie. Jest powszechnie uznawana za klasyk, nigdy nie wychodzi z mody. Niezwykłe jest to, że ta sama kurtka od początku XX wieku co kilka lat wkracza na wybiegi w coraz to innych odsłonach, np. w wersji Yves Saint Laurent ze skóry aligatora. Obecna jest w kulturze artystów, muzyków, ludzi świata mody. Jej nazwa pochodzi od popularnego w latach 70-tych punkrockowego zespołu „Ramones”, którego muzycy nie rozstawali się z „czarnymi skórami” . Tak naprawdę to mowa tu o zaprojektowanej w 1928 roku przez Irvinga Schotta motocyklowej kurtce Perfecto. W 1954 roku, kiedy Marlon Brando ubrany w model Perfecto 618 zagrał w filmie „Dziki”, Ameryka dosłownie oszalała na jej punkcie. Po nim ramoneskę nosili jeszcze John Travolta w filmie „Grease”, Mel Gibson w „Mad Maksie” czy Arnold Schwarzenegger w „Terminatorze”. Niespodziewanie papież Franciszek przyczynił się do jej sławy, składając podpis na przeznaczonej na aukcję charytatywną kurtce Harleyla Davidsona, którą sprzedano za 77 tysięcy dolarów.
Justyna Zamojska
„Pielgrzym” 2016, nr 21 (701), s. 36