W Europie i w Polsce spodziewany jest po wakacjach wzrost zachorowań na nowy typ grypy wywołanej wirusem A/H1N1. Szczepionka przeciw tej chorobie, stanowiąca najskuteczniejszą profilaktykę, jest już opracowana w światowych laboratoriach i oczekuje się na jej dopuszczenie do sprzedaży. W kolejce po nią ustawiło się ponad 50 krajów, również Polska.
Pandemia grypy wywołanej wirusem A/H1N1 jest faktem, stwierdzonym przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) ze względu na sposób rozprzestrzeniania się choroby, łatwą zaraźliwość, a nie ze względu na niebezpieczeństwo jakie wiąże się z przebiegiem samej choroby. Do tej pory zarejestrowano na świecie ponad 165 tys. przypadków zachorowań (na wszystkich kontynentach), w Polsce – 100, na Pomorzu i Kujawach – 4. Wszystkie polskie przypadki są „zawleczone” z zagranicy (Hiszpania, Wielka Brytania, Meksyk, USA…). Ciężkie powikłania związane z nową grypą należą do rzadkości, w Polsce ich nie stwierdzono. Śmiertelność – według danych Komitetu Epidemiologii i Zdrowia Publicznego PAN – dotyczy jak dotąd tylko rejonów Ameryki Środkowej i Południowej (1,63 proc.) oraz Australii i Oceanii (0,19 proc.).
Gorączka i suchy kaszel
Objawy grypy zwanej popularnie „świńską” podobne są do objawów grypy sezonowej: gwałtowny skok temperatury ciała – do 39, 40 st., bóle mięśniowo-stawowe, ból gardła, głowy, dreszcze, katar, po jakimś czasie suchy, męczący kaszel; w około 25-30 proc. przypadków wymioty i biegunka. Do najcięższych powikłań pogrypowych należą: zapalenie płuc, zapalenie opon mózgowych, zapalenie mięśnia sercowego.
Rozpoznanie i leczenie
Na początku sierpnia br. polski resort zdrowia wydał decyzję, iż od września walką z wirusem A/H1N1 będą zajmować się przede wszystkim lekarze pierwszego kontaktu (rodzinni), zatem lekkie przypadki zakażenia mogą być leczone w domu, a hospitalizacja dotyczyć będzie tylko tych osób, które bezwzględnie tego wymagają. Każdorazowo decyzję wydaje lekarz podstawowej opieki zdrowotnej, do którego mają obowiązek zgłosić się wszystkie osoby, które rozpoznały u siebie jeden lub więcej z wymienionych wyżej objawów. Należy w miarę możliwości ograniczyć kontakty z otoczeniem i udać się do przychodni lub wezwać lekarza do domu.
Zapobieganie
Wirus grypy przenosi się drogą kropelkową przy kaszlu, kichaniu, jak również poprzez kontakt z zakażoną wydzieliną, która pozostawać może na przedmiotach dotykanych przez chorego. Stąd należy w szczególny sposób dbać o higienę, przede wszystkim higienę rąk. Jest to podstawa w walce z epidemią. W krajach skandynawskich, a także w Europie Zachodniej zaleca się nie tylko mycie rąk, ale też ich odkażanie po wyjściu z pociągu, autobusu, metra, toalety, sklepu, banku. Woda z mydłem rozrzedza wirusa, alkohol go zabija. Dozowniki z płynem odkażającym stoją na dworcach, promach, lotniskach, w hotelach. Mieszkańcy i turyści stosują się do zaleceń. Płyn w małych buteleczkach noszony jest w torebkach i kieszeniach, ręce są ciągle odkażane. W Polsce prawdopodobnie ta „moda” na odkażanie pojawi się jesienią. Na razie nie ma w aptekach płynu w małych porcjach, ale są dostępne saszetki z jałowym gazikiem nasyconym alkoholem. Warto używać je będąc poza domem.
Nie przyjęły się maseczki jako profilaktyka, bowiem działają ochronnie tylko przez pierwsze kilka minut.
Dobrze byłoby okazywać nieco mniej wylewności bliźnim, przy witaniu się nie podawać ręki, nie cmokać w policzek czy damską dłoń.
Tamiflu
W 2002 roku dopuszczony został w leczeniu grypy preparat o nazwie tamiflu i jak dotąd jest to pierwszy i jedyny lek antywirusowy. Wcześniej medycyna w walce z grypą – każdym jej rodzajem – była bezradna, dysponując tylko lekami antybakteryjnymi (antybiotyki), które nie zwalczają wirusów. Tamiflu jest lekiem skutecznym również przy A/H1N1, hamuje rozwój tego wirusa, łagodzi przebieg choroby, nie ma działań ubocznych, może być stosowana u dzieci.
Naturalnie zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że wirus A/H1N1 zmutuje i nowy szczep będzie odporny i na tamiflu, i na szczepionkę, która wkrótce wejdzie na rynek. Trzeba będzie opracować nowe specyfiki. Wyścig trwa…
Marzena Burczycka-Woźniak
„Pielgrzym” 2009, nr 17 (515), s. 26