Im bardziej zbliżamy się do Niego – im bardziej lgniemy do Jego Ewangelii, przyjmujemy Jego łaskę w sakramentach, przebywamy w Jego towarzystwie na modlitwie, naśladujemy Go w pokorze i miłości, tym bardziej doświadczamy piękna bycia z Nim jako Przyjacielem i uświadamiamy sobie, że tylko On ma „słowa życia wiecznego” – wskazał Ojciec Święty podczas niedzielnego rozważania w czasie modlitwy Anioł Pański.
Na początku rozważania Papież, odnosząc się do wypowiedzi św. Piotra: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6, 68), wskazał, że jest to piękne wyrażenie. Świadczy ono o przyjaźni i zaufaniu, które Apostołów łączyły z Chrystusem.
Piotr Apostoł te słowa wypowiedział w trudnym momencie. Wiele osób, nawet uczniów opuściło Jezusa. Apostołowie pozostali, bo w Jezusie odnaleźli „słowa życia wiecznego”. Pozostali pomimo tego, że nie było łatwo podążać za Mistrzem. Nie zawsze rozumieli słowa i działania Jezusa. Mieli problemy z zaakceptowaniem paradoksów Jego miłości czy ekstremalnych wymagań Jego miłosierdzia. Papież wskazał, że wybory Chrystusa często przekraczały granice powszechnej mentalności, łamiąc kanony instytucjonalnej religii i tradycji. Prowadziło to do sytuacji prowokacyjnych i kłopotliwych.
Jednakże, wśród wielu nauczycieli tamtych czasów, Piotr i inni Apostołowie tylko w Panu Jezusie, odnaleźli odpowiedź na pragnienie życia, radości, miłości, które ich ożywia. „Tylko dzięki Niemu doświadczyli pełni życia, której szukali, ponad ograniczeniami grzechu, a nawet śmierci” – wskazał Papież. Mimo ograniczeń i upadków, wszyscy – poza jednym – pozostaną z Jezusem do końca.
Ks. Marek Weresa – Watykan