Radujemy się decyzją papieża Franciszka, który na nowego diecezjalnego biskupa toruńskiego wybrał biskupa pomocniczego diecezji pelplińskiej Wiesława Śmigla.
Nominacja została ogłoszona 11 listopada tego roku, ingres do katedry w Toruniu – w niedzielę, 10 grudnia, o godzinie 12. Cieszymy się tymi wydarzeniami, gdyż Wiesław pochodzi z Luszkówka, wioski należącej do parafii Gruczno. Chodził do szkoły podstawowej w Zbrachlinie i do Liceum Ogólnokształcącego nr 1 w Bydgoszczy. Ministrant. Uczestnik, a potem współorganizator licznych obozowisk namiotowym w Borach Tucholskich nad jeziorem Gwiazda, gdzie do dzisiaj raz w roku odprawiamy msze polowe w przedostatnią niedzielę lipca. Biskup Śmigiel jest naszym współbratem i przyjacielem. Pomagając w parafii Gruczno, będąc współduszą obozowisk, potem kolędując, odprawiając msze i udzielając innych sakramentów. Dlatego z wdzięczności i z podziwem dla jego pracy oraz talentów jedziemy z katechetkami uczestniczyć w ingresie toruńskim, modlić się z nim i za niego, gratulując. Bogu niech będą dzięki.
Wiesława Śmigla – księdza, a teraz biskupa – znam od dawna, od dziecka. Gdy miał jedenaście lat, zmarł jego ojciec, pozostała matka, pani Maria. Marysia z dwoma synami i dużym gospodarstwem rolnym w Luszkówku. Przyjaźniła się z siostrami albertynkami, które w tej samej wsi pracowały w zakładzie dla ponad 120 chorych kobiet.
Podziwiam panią Marię, do której jeżdżę na kawę i na wieczorne rozmowy.
Przez długie lata kierowała olbrzymią działalnością Caritas w parafii Gruczno, poświęcając swój czas i samochody na rozdawnictwo darów we współpracy z Fundacją Holenderską Stichitng Flevoland hept Polen. Był to czas pustych półek i kartek niemal na wszystko.
Podziwiam panią Marysię i jej aktywność. Miała osiemnaście lat, gdy wyszła za mąż. Z mężem przeżyli wspólnie dwadzieścia trzy lata. Nie znając wsi, od męża nauczyła się wszystkiego. Obsługi gospodarstwa, traktorów, maszyn rolniczych itp. Będąc już wdową, radziła sobie sama, wychowując dwóch synów. Jeden z nich ożenił się i ma córkę oraz syna, drugi – Wiesław jest od 11 listopada biskupem toruńskim. Kiedyś napisał taki wiersz o mamie:
Gdyby odeszła za wcześnie
wieczorami w łazience
jak znachor
ludowymi zaklęciami
leczyłbym ukryte kompleksy
a potem
spałbym czujny
z zaciśniętymi pięściami
zawsze stoi w oknie
i swoją tęsknotą
odpędza nocne upiory
po prostu umie czekać
gdyby odeszła za wcześnie
nie wierzyłbym nigdy
że można pokochać samotność
ks. Franciszek Kamecki
„Pielgrzym” 2017, nr 25 (731), s. 4