Namaścił mnie i posłał, abym… – Anna Maria Kolberg OV

„Pewien cyrk ustawiony na jakimś peryferyjnym placu miasta nagle podczas przedstawienia zaczął się palić. Klaun, przygotowany już do występu, wybiegł czym prędzej na zewnątrz, aby wzywać na pomoc. Dobiegł zdyszany na miejski plac i zaczął wołać do przechodniów: – Cyrk się pali! Pomocy!”.

REKLAMA

„Ludzie jednak śmiali się z niego, myśląc, że to jakiś błazeński żart mający tylko na celu zwabienie ludzi na cyrkowy spektakl. Zaczęli bić mu brawo i pokładać się ze śmiechu.

– Jeśli go natychmiast nie ugasimy, ogień może się przedostać na zewnątrz, zapali wasze pola i łąki, a potem przedostanie się do waszych domostw! – krzyczał nieustannie klaun i bezskutecznie przekonywał mieszkańców, aby pobiegli za nim, na pomoc.

Robił wszystko, by ich przekonać, że to, co mówi, to nie jakiś żart czy cyrkowy numer, ale najprawdziwsza prawda. Nawet jego płacz wzmacniał jedynie śmiech wśród zgromadzonych.

– Brawo! – krzyczano – Jesteś naprawdę wspaniały!

W tym czasie ogień rozprzestrzeniał się coraz bardziej – zdążył już zająć nie tylko sam cyrk, ale i wszystkie okoliczne domy”.

* * *

Spotkałeś w życiu niejednego „klauna” – jego poglądy wydawały się anachroniczne, jego argumentacja była niespójna, jego rady były nie z tej ziemi. Niewiele znaczył w pracy, rodzina uważała go za dziwaka, miał zbyt mało znajomych na Facebooku. Wszystko wskazywało na to, że się myli. A jednak… Pewnego dnia okazało się, że miał rację.

Gdybyś go posłuchał, miałbyś dzisiaj to, czego tak bardzo pragnąłeś. Gdybyś mu uwierzył, inaczej wyglądałoby dzisiaj Twoje życie. Gdybyś mu zaufał, nie musiałbyś dzisiaj ponosić konsekwencji złych wyborów.

Nie warto płakać nad rozlanym mlekiem. Masz Boga, który stał się Człowiekiem, by odbudować to, co runęło i wskrzesić to, co umarło. Wypuszcza z więzienia i przywraca nadzieję. Pokaż Mu pogorzelisko swego życia i zawołaj po prostu: Panie, ratuj!”.

* * *

W dzień szabatu [Jezus] udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana”.

Zwinąwszy księgę oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: „Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli” (Łk 4,16–21).

Anna Maria Kolberg OV

„Pielgrzym” [14 i 21 kwietnia 2024 R. XXXV Nr 8 (897)], str. 30.

Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *