Wierzę w ciała zmartwychwstanie – Zofia Pomirska

Piszę ten tekst w święto Wniebowstąpienia, kiedy wspominamy, jak  Chrystus po czterdziestu dniach od swojego Zmartwychwstania z ciałem i duszą wstąpił do nieba. Według św. Augustyna „na tron niebieski zostaje posadzone ziemskie ciało. […] Razem z Chrystusem powinniśmy w duchu podnosić się do nieba, abyśmy kiedyś w dzień Sądu Ostatecznego mogli pójść z Nim w naszym ciele”.

REKLAMA



W Archidiecezji Gdańskiej dopiero co zakończyły się uroczystości żałobne związane z pogrzebem arcybiskupa Tadeusza Gocłowskiego, który podążył śladem swojego Mistrza. Przez kilka dni trumna z ciałem zmarłego była wystawiona w katedrze oliwskiej, by starym obyczajem umożliwić żywym pożegnanie zmarłego.
No właśnie – trumna. Kiedyś nieodłączny atrybut pochówku, dziś niekoniecznie. Jak podają media, co roku w Polsce o kilkanaście procent wzrasta liczba kremacji. Są miasta, w których na kremację zmarłych decyduje się więcej niż połowa rodzin. Trend ten jest tłumaczony warunkami ekonomicznymi i przemianami społecznymi oraz (na co zwracają uwagę biskupi) „szerząca się moda, często nacechowaną laickimi poglądami”.
Warto przypomnieć, że gdy 1050 lat temu Mieszko I przyjmował chrzest, jedną z widocznych zmian w ówczesnej obyczajowości było wprowadzenie chrześcijańskiej formy pochówku w miejsce palenia zwłok. Przez całe wieki kremacja, którą interpretowano jako wyraz niewiary w zmartwychwstanie, wiązała się z ekskomuniką ze strony Kościoła katolickiego. Dopiero Sobór Watykański II złagodził swoje stanowisko w tej sprawie, wskazując jednak wierzącym, jak ważny jest tradycyjny obrządek grzebania ciał zmarłych. Gdyby święci zostali poddani kremacji, nie mielibyśmy relikwii. Gdyby kremacja stała się powszechna, bylibyśmy jak poganie.

Zofia Pomirska



„Pielgrzym” 2016, nr 11 (691), s. 32

Udostępnij ten artykuł:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *