W wielu krajach Europy Zachodniej jedynymi ludźmi, którzy we Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny dbają o groby bliskich, są Polacy. To piękna tradycja – odwoływać się do bogatego pocztu świętych i błogosławionych z nadzieją, że każdy z nas może stać się potencjalnie jednym z nich, a także zanosić do nieba modlitwy w intencji dusz czyścowych. Przez kilka jesiennych dni przeżywamy wyjątkowe zjednoczenie z tymi, którzy odeszli przed nami, choćby przez modlitwę wstawienniczą. Następuje unikalny most łączący świat zmarłych i żyjących.
Ci, którzy mają swoje groby – opisane, oznaczone – mają szczęście. Niestety nie wszystkim jest taka dola pisana. Przede wszystkim wojny doprowadzają do sytuacji, kiedy giną, a potem nikną w mrokach anonimowości tysiące osób. Nie mieć grobu bliskiej sobie osoby to tragedia dla bliskich. Oczywiście sytuacje takie mają miejsce także przy różnego rodzaju katastrofach – morskich, samolotowych, przy klęskach żywiołowych. (…)
Adam Hlebowicz
Więcej przeczytasz w 23. numerze dwutygodnika „Pielgrzym” [10 i 17 listopada 2024 R. XXXV Nr 23 (912)], str. 5.
Dwutygodnik „Pielgrzym” w wersji papierowej oraz elektronicznej (PDF) można zakupić w księgarni internetowej Wydawnictwa Bernardinum.